Dyrektor Polskiego Instytutu Ekonomicznego
Piotr Arak uczestniczył w
Waszyngtonie
w seminarium zorganizowanym przez amerykański think-tank Atlantic Council. Wypowiadał się tam m.in. na temat
polskiej gospodarki
i jej pozycji w Europie. W czasie swojego wystąpienia stwierdził on, że nasz kraj jest obecnie
jednym z najatrakcyjniejszych miejsc lokowania inwestycji w Europie.
Mają to potwierdzać dane o napływie inwestycji, szczególnie tych typu greenfield. W nich Polska zajmuje czwarte miejsce w UE.
Arak dodał także, że "zachodnie firmy chcą przenosić do Polski swój biznes z Chin". Według niego prześcignęliśmy Chiny w produktywności i nowych inwestycjach:
- Nigdy wcześniej Polska nie była tak atrakcyjnym kierunkiem dla zagranicznych inwestycji. Obecnie prawie co czwarta europejska firma, która przesuwa produkcję do innego kraju, decyduje się na ulokowanie jej w Polsce - zaznaczył.
-
W 2021 r. Polska przyciągnęła prawie 3,5 proc. światowych projektów typu greenfield
, po raz pierwszy
wyprzedzając Chiny
- przypomniał szef PIE.
Dyrektor instytutu wspomniał w Waszyngtonie, że Polska jest
liderem sondaży wśród dużych korporacji
dotyczących sprowadzania produkcji do Europy:
- Pandemia i wojna na Ukrainie oraz wywołane nimi zmiany w światowych łańcuchach dostaw skłaniają firmy produkcyjne do poszukiwania nowych lokalizacji dla prowadzonych działalności - zauważył.
Arak przypomniał także, że amerykański gigant technologiczny Microsoft w 2020 r. wybrał Polskę jako miejsce inwestycji w nowe globalne centrum chmurowego przetwarzania danych:
- Dwa kluczowe czynniki, które decydują o atrakcyjności inwestycyjnej Polski to wysoka i wciąż rosnąca produktywność, relatywnie niskie koszty pracy, talenty, dobra infrastruktura i dostęp do unijnego rynku wewnętrznego. To sprawia, że wskaźnik inwestycji zagranicznych napływających do Polski będzie rósł - wyjaśnił Piotr Arak.