fot. EastNews
Wczoraj w Katowicach odbył się
Strajk Przedsiębiorców
. To inicjatywa kandydata na prezydenta
Pawła Tanajno
i grupy niezadowolonych z działań rządu przedsiębiorców. W ich facebookowej grupie wsparcia jest już 190 tysięcy osób.
Przedsiębiorcy protestowali przede wszystkim
przeciwko tarczy antykryzysowej,
zarzucając rządowi nieskuteczność działań.
"Protestujemy przeciw
bezradności i niekompetencji polityków
, a także pozostawieniu faktycznie przedsiębiorców samym sobie.
Władza nie ma realnego planu wyjścia gospodarki z zapaści
. Na przedsiębiorców nakładane są nakazy, którym nie są w stanie sprostać. Sprzeciwiamy się ustanawianiu tej części bezsensownych zakazów, które mają jedynie na celu gnębienie obywateli" - pisali przed protestem na Facebooku.
"Nie dla tarczy antykryzysowej, wysokich podatków i bezsensownej biurokracji" - napisali na plakacie.
Według policji w proteście wzięło udział około
350 osób
, które spotkały się w pobliżu katowickiej Strefy Kultury. Stamtąd przejechali głównymi ulicami miasta w kolumnie 130 samochodów.
Wydarzenie zabezpieczała policja, która
nakładała na uczestników kary.
- Doszło zarówno do wykroczeń w ruchu drogowym, jak i naruszenia obowiązujących rygorów sanitarnych. Policjanci legitymowali tych uczestników protestu, co do których mieli podejrzenia dokonania takich wykroczeń
-
mówi mł. asp.
Agnieszka Żyłka
, rzeczniczka katowickiej policji.
Według policji naruszono m.in. przepisy dotyczące jazdy w kolumnie, niektórzy nie stosowali się do sygnalizacji świetlnej. Poza tym część protestujących
nie miała maseczek
i nie zachowywano odległości pomiędzy osobami. W ocenie policji zgromadzenie - w świetle zakazów dotyczących stanu epidemii -
nie powinno się odbyć
.
Nie wiadomo jeszcze,
ilu uczestników protestu zostało ukaranych
. Policja analizuje teraz swoje dane, na podstawie których zdecyduje o ewentualnych mandatach. Możliwe są zarówno kary za naruszenie zasad ruchu drogowego, jak i wnioski do sanepidu o kary za naruszenie przepisów sanitarnych.
Policjanci analizują teraz zebrany materiał. Na tej podstawie zdecydują, ilu uczestników zgromadzenia może zostać ukaranych. Możliwe są zarówno mandaty za naruszenie zasad ruchu drogowego, jak i wnioski do sanepidu o kary za naruszenie przepisów sanitarnych.