Obrońcy praw człowieka z centrum Wiasna oceniają, że
milicja w Mińsku
podczas dzisiejszyc
h protestów z udziałem kobiet zatrzymała 36 osób
.
Kobiety uczestniczące w proteście zebrały się na placu Wolności w centrum miasta o godzinie 15.00. Jak relacjonuje Radio Swoboda, policja dość szybko rozpoczęła "łapanki". Milicjanci mieli na
twarzach kominiarki i byli brutalni wobec kobiet.
Korespondent radia relacjonował, że widział, jak jedną z demonstrujących funkcjonariusze ciągnęli po ziemi. Zatrzymywano także kobiety przebywające w pobliskich kawiarniach.
Po rozbiciu protestu na placu Wolności zostało kilkadziesiąt kobiet. Niektóre przyłączyły się do innych protestów organizowanych na ulicach Mińska. Wiele demonstrujących kobiet
owinęło się sztandarami w narodowych barwach biało-czerwono-białych
. Portal Tut.by oszacował liczbę uczestniczek pochodów na 10 tysięcy.
Białoruska milicja zatrzymała dziś najmniej 36 osób. Wśród nich jest dwoje dziennikarzy telewizji Biełsat.