fot. Twitter, Facebook
Internet huczy po tym, jak media społecznościowe obiegł filmik z manifestacji osób sprzeciwiających się obowiązującym restrykcjom i lockdownowi. Na nagraniu widać jak
policjant brutalnie bije kobietę biorącą udział w wydarzeniu
- ciągnie ją za włosy, uderza pałą, rzuca ją na ziemię, a także użyto gazu łzawiącego. Zgromadzenie odbyło się 11 kwietnia na bulwarach nad Odrą w Głogowie i
uczestniczyło w nim około 100 osób
, większość była związana ze środowiskiem kibolskim. Protest odbył się pod hasłem "Polaku! Dawaj z nami".
- Ludzie nie byli agresywni, lecz policja.
Cała agresja pojawiała się, gdy funkcjonariusze rozpoczynali działania
- skomentował
Marcin Szyszka
, uczestnik zdarzenia oraz autor nagrania.
Sprawę skomentowała zarówno dolnośląska policja, jak i Komenda Główna Policji na Twitterze. Podczas zgromadzenia wystawiono 32 mandaty, 101 wniosków o ukaranie do sądu,
zatrzymano sześć osób
oraz wylegitymowano 196. Troje z nich zostało zatrzymanych w związku z agresywnym zachowaniem wobec funkcjonariuszy.
W odpowiedzi na krążące nagranie,
Komenda Główna Policji we Wrocławiu opublikowała własne wideo przedstawiające agresywnych protestujących
- w tym bohaterkę z poprzedniego materiału.
"Prezentujemy zapis z policyjnej kamery przedstawiający to, co działo się tuż przed zatrzymaniem całej trójki"- napisano na fanpage’u.
Komentujący wytknęli policji, że
nagranie urywa się w momencie, gdy funkcjonariusze rozpoczęli agresywną interwencję.
Zwrócono też uwagę na to, że tego samego dnia w Częstochowie odbył się zlot motocyklistów, w którym wzięło udział około 10 tysięcy osób i nikt nie zareagował mimo łamania restrykcji.
Pisaliśmy o zlocie tutaj:
Sprawa pobicia kobiety przez policjantów mocno zainteresowała także polityków różnych formacji. Temat jest szeroko komentowany na Twitterze.