Dziś pisaliśmy o
14-latku z Krapkowic, wobec którego interweniowała policja
. Chłopiec udostępnił na Facebooku link do "spontanicznego protestu" w ramach protestów przeciwko zaostrzenia prawa aborcyjnego. Funkcjonariusze odwiedzili go w domu i ostrzegali, że
zostanie uznany za organizatora demonstracji,
straszyli go 4 latami w poprawczaku i 4 w więzieniu. Powiadomili również szkołę i zapowiedzieli skierowanie dokumentacji do sądu rodzinnego.
Policja tłumaczy, że intwerweniowała, bo 14-latek "czynnie propagował i nawoływał do zgromadzenia" i że "
postępowanie wobec osób nieletnich zawsze podyktowane jest przede wszystkim ich dobrem".
Dziś 14-letni
Maciej Rauhut rozmawiał z mediami w towarzystwie działaczy Lewicy.
Zapowiedział, że na pewno nie da się zastraszyć.
- Informacje o krapkowickim spacerze udostępniło na Facebooku około 300 osób, a wniosek do sądu będzie skierowany tylko przeciwko mnie.
Te sposoby Zbigniewa Ziobry na zastraszanie młodzieży poznaliśmy już w Olsztynie
, gdzie podobne nieprzyjemności spotkały 14 -latkę. Wtedy sąd odrzucił sprawę - mówił.
-
Będę dalej udostępniać na Facebooku różne treści, bo mam prawo do wyrażania własnych poglądów. Będę też nadal walczył o prawa kobiet
- dodał. - Policja z jednej strony mówi, że działała profilaktycznie, a z drugiej kieruje sprawę przeciwko mnie do sądu. Ładna mi profilaktyka. Może od razu niech policja skieruje profilaktycznie do sądu sprawy wszystkich obywateli, którzy sprzeciwiają się obecnej władzy.
Sprawę komentował też
Jerzy Przystajko z biura poselskiego Marceliny Zawiszy.
Posłanka już wczoraj interweniowała w sprawie 14-latka.
- Wyjaśniamy, na jakiej podstawie policja weszła do domu Macieja Rauhuta i straszyła go karą więzienia za rzekome przestępstwo. Mamy wrażenie, że uczestniczymy w jakiejś wirtualnej rzeczywistości i że
jest to jakieś science-fiction, bo policja działa w sprawie przyszłych przestępstw.
Według nas to było działanie całkowicie bezpodstawne. To zgromadzenia, które odbywały się w ostatnich dniach, były całkowicie spontaniczne, nie miały organizatorów - mówił działacz Lewicy.