Prezydent Brazylii,
Jair Bolsonaro
, w piątkowym wywiadzie zagroził, że
jego kraj wystąpi ze Światowej Organizacji Zdrowia
. Pójście w ślady Stanów Zjednoczonych ma być odpowiedzią na ostatnie zalecenia WHO, które ostrzegają przed konsekwencjami
przedwczesnego zdejmowania lockdownu w krajach Ameryki Południowej
.
W Brazylii potwierdzono do tej pory
ponad 646 tysięcy zakażeń
koronawirusem i
35 tysięcy zgonów
w związku z COVID-19. Największy kraj Ameryki Południowej tym samym jest
na drugim miejscu
na świecie pod względem liczby zachorowań, po Stanach Zjednoczonych. Pod względem liczby zgonów Brazylię obecnie wyprzedzają tylko USA i Wielka Brytania.
Jak informuje Reuters, w Brazylii i innych krajach Ameryki Południowej rozprzestrzenianie się koronawirusa nie zwalnia. Lokalne media przewidują, że oficjalne statystyki nie odzwierciedlają skali zachorowań, bo do miast przyjeżdża coraz więcej chorych z prowincji. Bolsonaro jest jednak zdeterminowany, by
znieść ograniczenia
wprowadzone w związku z lockdownem.
Na piątkowej konferencji prasowej rzeczniczka WHO,
Margaret Harris
, odniosła się do sytuacji w Ameryce Południowej, opisując ją jako
"głęboko niepokojącą"
. Przy okazji zaleciła wstrzymywanie się ze znoszeniem lockdownu do czasu, aż dzienna liczba nowych zakażeń zacznie spadać.
Jej rady zdawały się nie być na rękę Bolsonaro, który tego samego dnia
opisał WHO jako "partyzancką organizację polityczną"
.
Tylko w ciągu ostatniej doby w Brazylii przybyło
ponad 30 tysięcy potwierdzonych zakażeń koronawirusem
.