W poniedziałek
Polskie Porty Lotnicze
ogłosiły plan
rozbudowy lotniska Chopina
, który miałby zwiększyć przepustowość portu do 30 mln pasażerów rocznie. Szybko pojawiły się komentarze, że plan rozwijania warszawskiego lotniska to tak naprawdę plan pogrzebania
Centralnego Portu Komunikacyjnego
. Projekt CPK miał bowiem oznaczać zamknięcie lotniska Chopina.
O planach rozbudowy lotniska Chopina mówiono wczoraj podczas obchodów jego 90-lecia. Prace budowlane miałyby rozpocząć się w 2026 roku i zakończyć w 2029, sprawiając, że przepustowość portu wzrosłaby do poziomu 30 mln pasażerów. Inwestycja kosztować ma
2,4 mld zł
.
- Zderzamy się z prognozami wzrostu ruchu i coraz większą liczbą osób, które chcą podróżować. Niestety, musimy się też mierzyć z zaniechaniami naszych poprzedników, którzy w 2019 r. wstrzymali inwestowanie na Lotnisku Chopina. Gdyby nie to, dziś mogłoby mieć przepustowość na poziomie 26-27 mln pasażerów rocznie. Wiemy już, co zrobić, żeby można było nadal korzystać z tego lotniska. Ono jest jak diament w koronie Warszawy - tłumaczył
Maciej Lasek
, pełnomocnik rządu ds. CPK, który przyjechał na konferencję na Okęciu.
Nie chciał jednak mówić o lotnisku w Baranowie, które ma być częścią Centralnego Portu Komunikacyjnego. Według Polskich Portów Lotnicznych realnym terminem, w którym CPK mogłoby zacząć funkcjonować jest dopiero 2035 rok. Wtedy ruch z lotniska Chopina miałby zostać przeniesiony do Baranowa.
Przypomnijmy, że obecnie rząd prowadzi audyt w CPK, po którym mają zapaść strategiczne decyzje w tej sprawie. Poparcie dla CPK deklarują natomiast nie tylko PiS, ale i Lewica.
Informacje dotyczące rozbudowy Lotniska Chopina spotkały się więc z wieloma reakcjami. Wśród wielu opinii powtarza się ta, zgodnie z którą projekt lotniska w Baranowie miałby zostać
"uwalony"
. Do tego
Gazeta Wyborcza
napisała, że "budowa CPK w Baranowie za ponad 40 mld zł została odłożona".
"Inba o CPK pokazuje, że jako społeczeństwo dojrzeliśmy już do tego, by uznać pewne interesy naszego kraju nie za partyjne - ale za stałe i niezmienne. Teraz chodzi tylko o to, by dojrzeli także nasi politycy" - pisze Jakub Wiech.
"Rezygnacja z budowy CPK to gospodarcza zdrada stanu" - uważa natomiast Tobiasz Bocheński, kandydat PiS na prezydenta Warszawy.
Maciej Lasek w
rozmowie
, która ukazała się we wczorajszej
Rzeczpospolitej
, wyjaśnia, że projekt CPK będzie kontynuowany, ale nie tak, jak planował PiS.
- Oczywiście, że będziemy budowali CPK, bo będziemy tworzyć nowe rozwiązania komunikacyjne dla Polski. Jednak nie w taki sposób, jak planował PiS, który chciał wydawać miliardy bez odpowiedniego przygotowania i planowania, przywołując zamiast konkretnych wyliczeń jakieś populistyczne argumenty godnościowe. Jeśli chcemy budować koleje dużych prędkości, to nie po to, by wozić powietrze, tylko by dać Polakom realną możliwość przemieszczania się pomiędzy dużymi miastami. Jeśli mamy rozwijać ruch lotniczy, czy to w ramach nowego lotniska centralnego, czy istniejących lotnisk regionalnych, to musimy to robić z głową, wykorzystując potencjał już istniejącej infrastruktury oraz mądrze zaplanowanej nowej, dostosowanej do szybkości rozwoju naszego narodowego przewoźnika i potrzeb pasażerów - mówi.
Pytany o plany dotyczące lotniska w Baranowie, mówi, że "w tej chwili trwają prace nad
urealnieniem skali tego lotniska do 34 mln pasażerów
".
- Jeżeli taka decyzja zostanie podjęta, możliwy termin rozpoczęcia prac budowlanych to połowa przyszłego roku - wyjaśnia.
- Wszystkie zawarte dotąd umowy są realizowane, rozpoczęte prace się toczą: np. projektowanie części lotniskowej i terminala. (...) Trzeba się natomiast spieszyć z rozwiązaniem pomostowym, czyli zapewnieniem mieszkańcom Mazowsza i PLL LOT rozwoju do czasu uruchomienia nowego lotniska centralnego.
Podkreśla również, że jeśli lotnisko w Baranowie zostanie wybudowane,
dalsza eksploatacjaa lotniska Chopina nie ma sensu
.
- Oczywiście możliwa jest alternatywa, w postaci dwóch współpracujących ze sobą lotnisk: lotniska Chopina i lotniska w Modlinie, które można zaplanować nie tylko dla linii niskokosztowych, ale również tradycyjnych linii sieciowych, takich jak PLL LOT. To byłoby całkowite wywrócenie dotychczasowej koncepcji, choć możliwości przewozowe takiego układu byłyby podobne do modelu Baranów-Modlin, a koszty rozbudowy można byłoby lepiej rozłożyć w czasie. Nawet traktując tymczasowo projekt lotniska w Baranowie jako strategiczną rezerwę państwa dla lotniska stołecznego. Ale na razie na stole jest projekt lotniska w Baranowie, dla którego komplementarnym niskokosztowym lotniskiem byłby Modlin. A Okęcie, niestety, musiałoby zostać pogrzebane przez pomysł z CPK - wyjaśnia.
Zdaniem Laska projekty CPK forsowane przez PiS były nierealne. Z tym nie zgadzają się natomiast osoby związane ze stowarzyszeniem Tak dla CPK. Zdaniem prezesa organizacji Macieja Wilka Lasek serwuje "antyrozwojową propagandę". Zwraca również uwagę, że projekt rozbudowy Chopina nie jest niczym nowym.
Pojawia się też coraz więcej opinii, że modernizacja warszawskiego lotniska Chopina jest niemożliwa, krytykowany jest także harmonogram prac.