Zrzutka.pl
W nocy z 7 na 8 maja w
Sroczynie pod Gnieznem
nieznany sprawca
wytruł 20 rodzin pszczelich
, które pracowały przy zapylaniu rzepaku. Opiekujący się nimi pszczelarz zorganizował
zrzutkę
, która ma na celu odbudowę pasieki.
Jak informuje serwis Gniezno24.com, policja prowadzi postępowanie w sprawie wytrucia, w wyniku którego zginęło około
600 tysięcy pszczół
. Sam pszczelarz nie ma wątpliwości, że incydent nie był bezmyślnym wybrykiem, a zaplanowanym przestępstwem.
Poszkodowany jest “pszczelarzem z zamiłowania od lat dziecięcych”, który wytrucie pszczół nazywa "tragedią nie do pojęcia".
W organizacji internetowej zbiórki pomogła mu córka.
"Serce płacze a rozum nie pojmuje tragedii która spotkała mnie pszczelarza z zamiłowania od dziecięcych lat oraz moją rodzinę" - pisze pszczelarz w apelu do internautów.
"Pszczoły które stały się moją życiową pasją, hobby któremu byłem oddany 50 lat, poświęcając wiele godzin, pieniędzy i serca. Dnia z 7 na 8 maja w miejscowości Sroczyn zostały wytrute. Wytrute zostały wszystkie 20 rodzin Pszczelich, które pracowały przy zapylaniu upraw rzepaku".
"Pszczoły wytruto pryskając środkiem owadobójczym do wnętrza ula (świadczą o tym ślady substancji na ramkach). Zwykły "Jan Kowalski" bez wiedzy i odzieży ochronnej nie zdołałby dokonać tak przemyślanego i zuchwałego przestępstwa. Pozostały ramki z woskiem, czerwiem, pierzgą i miodem oraz wiadra martwych pszczół, które nie miały szans na przeżycie tego starcia. Wiadra pszczół, które zginęły w męczarniach. Nie kryjęą żalu, łez i frustracji – w jedną noc zniszczono wszystko o co dbałem latami. Zwierzęta którym poświęciłem wiele czasu, uwagi i pieniędzy. Są to duże straty finansowe, moralne, lecz co najważniejsze jest to ogromna strata dla środowiska. Obecnie przyroda i pszczoły mają wiele przeciwności, właśnie dlatego nie bądźmy obojętni na tego rodzaju chamstwo i głupotę".
"Prosimy was o wsparcie finansowe abyśmy wspólnymi siłami mogli odbudować pasiekę".