Od czasu śmierci 22-letniej Mahsy Amini, aresztowanej za "nieodpowiedni" strój, władze Iranu wprowadzają kolejne represje, żeby zmusić mieszkanki do noszenia nikabu, czyli górnej części hidżabu. Teraz
kierują je na "leczenie psychologiczne"
.
Przypomnijmy, że w ramach protestów kobiety mieszkające w Iranie publicznie pokazywały się z odkrytą głową na ulicach czy w mediach społecznościowych. Jedną z nich jest 61-letnia aktorka Afsaneh Bayegan, która została skazana na dwa lata pozbawienia wolności w zawieszeniu oraz otrzymała nakaz odwiedzania raz w tygodniu "centrum psychologicznego" w celu "leczenia jej
psychicznego zaburzenia osobowości
".
Z kolei u innej aktorki, Azadeh Samadi, zdiagnozowano "antyspołeczne zaburzenie osobowości", ponieważ podczas pogrzebu założyła kapelusz zamiast chusty. Samadi również musi uczęszczać do "centrum psychologicznego".
To nie wszystko. Pod koniec lipca pojawił się w Iranie projekt ustawy, który jeszcze bardziej
zaostrza kary dla kobiet
, które odmawiają obowiązku zasłaniania twarzy. Obywatelki, które pokażą się publicznie z odsłoniętą głową będą mogły nawet zostać skazane na karę śmierci.