Dziś w
39. rocznicę wprowadzenia w Polsce stanu wojennego
w okolicach domu prezesa PiS
Jarosław Kaczyńskiego
zorganizowano protest. Demonstranci zaczęli zbierać się w okolicach domu prezesa PiS około godziny 14.00:
-
Skrzyżowanie Mickiewicza i Zajączka na Żoliborzu.
Kolejny
policyjny szpaler, ale w kierunku centrum
. Demonstranci poszli dalej w stronę domu Kaczyńskiego - informował Piotr Drabik z Radia ZET.
Protestujący nie mogli zebrać się bezpośrednio pod domem prezesa Prawa i Sprawiedliwości, ponieważ został on otoczony szerokim policyjnym kordonem. Według relacji dziennikarza blokada pod domem wicepremiera miała około 300 metrów długości:
"Policyjna blokada przed domem Jarosława Kaczyńskiego dziś
kilkadziesiąt metrów bardziej wysunięta niż zwykle
" - relacjonował Marcin Terlik z Onetu.
Policja apelowała do protestujących o
rozejście się
. Jednak nie przyniosło to efektu:
- Protestujący stoją zablokowani w tym samym miejscu, rząd radiowozów ciągnie się przez wiele metrów, dużo policjantów jest uzbrojonych w tarcze, kaski. Każdy komunikat policji apelujący o to, by się rozejść, wywołuje reakcję tłumu. Protestujący próbują zagłuszyć komunikaty funkcjonariuszy - relacjonował Piotr Barejka.
Z kolei według relacji Piotra Drabika policjanci
wyposażeni byli w broń gładkolufową.
Protest zakończył się około godziny 16.00:
"Policjanci jednak wyłapują poszczególnych protestujących, w tym nastolatków, i ich legitymują" - relacjonował Drabik.
Policja obstawiała także Pomnik Ofiar Tragedii Smoleńskiej 2010 roku: