Sąd zdecydował, że poseł Dariusz Matecki musi posiedzieć w areszcie dwa miesiące

Dziś o godzinie 9.15 rozpoczęło się

. Po godzinie 15.00 rzecznik Prokuratury Krajowej prok. Przemysław Nowak przekazał, że sąd przychylił się do wniosku PK i zdecydował o zastosowaniu aresztu tymczasowego dla Dariusza Mateckiego

.

Do zatrzymania polityka PiS doszło w piątek. Dokonała go

. Następnie polityk został doprowadzony do Prokuratury Krajowej, gdzie usłyszał

. Dariusz Matecki miał wówczas nie przyznać się do stawianych zarzutów. Dariusz Matecki nie przyznał się zarzucanych mu przestępstw oraz skorzystał z prawa do złożenia wyjaśnień. Miał on między innymi "złożyć materiał dowodowy w wielu kwestiach sprzeczny z pozostałymi materiałami":

 - Sąd rozpoznał wniosek zespołu śledczego nr 2 Prokuratury Krajowej. Uwzględniając ten wniosek, podzielił ocenę prokuratury, iż w przypadku sprawy podejrzanego posła Dariusza Mateckiego zachodzą przesłanki do zastosowania tymczasowego aresztowania na okres dwóch miesięcy - przekazał dziś przedstawiciel prokuratury.

- Sąd uznał, że zebrany w sprawie materiał dowodowy w dużym stopniu uprawdopodabnia, że podejrzany popełnił zarzucone mu czyny. Uznał jednocześnie, że zachodzi obawa matactwa procesowego po stronie podejrzanego. W związku z powyższym sąd zdecydował, iż środki zapobiegawcze o charakterze wolnościowym nie będą wystarczające dla zapewnienia prawidłowego toku postępowania - przekazał.

- Konieczność zastosowania tego środka wynika z uzasadnionej obawy bezprawnego wpływania na tok postępowania, jak również z groźby wymierzenia surowej kary - tłumaczył prokurator.

Dariusza Mateckiego. Gdy po decyzji o tymczasowym aresztowaniu poseł był wyprowadzany z budynku sądu, krzyknął:

Trzy z sześciu przedstawionych politykowi PiS zarzutów dotyczą współdziałania z funkcjonariuszami publicznymi z resortu sprawiedliwości w ustawieniu trzech konkursów na dotacje z Funduszu Sprawiedliwości na rzecz Stowarzyszenia Fidei Defensor oraz Stowarzyszenia Przyjaciół Zdrowia. Matecki miał także współdziałać w przywłaszczeniu uzyskanych w ten sposób ponad 16,5 mln zł, w tym poprzez ich wydatkowanie niezgodnie z przeznaczeniem, opłacanie nierzetelnych faktur oraz wypłatę wynagrodzeń za pozorne zatrudnienie.

Prokuratura Krajowa informując o dwóch pozostałych wskazała, że chodziło o powiązania z dyrektorami Lasów Państwowych:

"Dotyczyły one współdziałania z dyrektorami Lasów Państwowych przy fikcyjnym i pozornym zatrudnieniu podejrzanego w okresie od czerwca 2020 r. do października 2023 r. w Centrum Informacyjnym Lasów Państwowych oraz w Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Szczecinie, i uzyskania z tego tytułu korzyści w łącznej kwocie 483 860 zł, pomimo że praca nie miała być i de facto nie była wykonywana" - przekazała prokuratura w komunikacie.

Wniosek prokuratury w sprawie uchylenia immunitetu Dariuszowi Mateckiemu, jego zatrzymania oraz tymczasowego aresztowania, trafił do Sejmu pod koniec lutego. W środę komisja regulaminowa do spraw poselskich i immunitetowych zarekomendowała Sejmowi uchylenie immunitetu i wyrażenie zgody na jego tymczasowe aresztowanie.

Jeszcze tego samego dnia Matecki poinformował, że zrzeka się immunitetu. Tłumaczył, że jest to jego "honorowe zobowiązanie wobec obywateli", choć nie zgadza się z zarzutami prokuratury.