fot. East News / X @SwissWatchGuy
Taylor Swift
jest obecnie jedną z największych i najbardziej rozpoznawalnych gwiazd muzyki rozrywkowej. Na Instagramie śledzi ją ponad 280 milionów osób. Przed wyborami prezydenckim w
2020 roku
opublikowała w sieci wpis, w którym pogroziła Donaldowi Trumpowi, że Amerykanie pozbędą się go z fotela prezydenta. Wprost też
poparła Joe Bidena
i Kamalę Harris.
Teraz piosenkarka
nie zabrała jeszcze głosu
w sprawie zbliżających się wyborów. Według medialnych doniesień Demokraci marzą o tym, by gwiazda poparła ich kandydata.
Okazuje się, że i
Donaldowi Trumpowi
przydałoby się poparcie gwiazdy. W niedzielę wieczorem na jego koncie w serwisie Truth Social pojawiła się
seria zdjęć
i wyraźnie zmodyfikowane przez sztuczną inteligencję grafiki, na których widać
Taylor Swift
przebraną za Wujka Sama oraz hasło:
Chcę, abyś zagłosował na Donalda Trumpa
.
Z kolei na zdjęciach widoczne były kobiety ubrane w koszulki z napisem
"Swifties za Trumpem".
Do grafik dołączony został podpis Donalda Trumpa o treści:
"Akceptuję!"
. Okazuje się, że zdjęcia kobiet w koszulkach z poparciem dla Trumpa są prawdziwe, jednak pochodzą z satyrycznego artykułu.
Trumpowi zarzucono, że
rozsiewa nieprawdziwe informacje
w sieci. Do sytuacji odniósł się już rzecznik prasowy Trumpa, Stephen Cheung. Jego zdaniem "Swifties za Trumpem" to coraz silniejszy ruch społeczny, którego liczba członkiń wzrasta każdego dnia. Taylor Swift, która 19 i 20 sierpnia koncertuje na stadionie Wembley w Londynie, nie zabrała jeszcze głosu w tej sprawie.