W niedzielę w
Russowie
, na terenie tamtejszego oddziału Muzeum Okręgowego Ziemi Kaliskiej, odbywał się rodzinny festyn. Zabawę zakłócił
pijany 60-letni mężczyzna
, który okazał się być
wójtem pobliskiego Żelazkowa
.
Jak informują lokalne media, organizatorzy
musieli wezwać policję
, a mężczyzna trafił na kaliską komendę do wytrzeźwienia. Choć policja oficjalnie nie potwierdziła, że chodziło o wójta, w sieci pojawiły się nagrania z zajścia.
Sylwiusz J.
od lat ma problem z alkoholem. W lutym
trafił do aresztu pod zarzutami znęcania się nad rodziną
i znieważenia funkcjonariusza publicznego. Grozi mu za to do 5 lat więzienia. W marcu
wyszedł za kaucją 100 tysięcy złotych
, ale jednym z warunków było
poddanie się terapii dla uzależnionych od alkoholu
. Wójt przeprosił wtedy mieszkańców i obiecał walkę z nałogiem.
"Mam świadomość, że Was zawiodłem. Niestety nie zdawałem sobie sprawy z rozmiaru problemu i możliwych następstw mojej choroby. Dlatego zdecydowałem się na natychmiastową terapię i walkę z chorobą alkoholową będącą źródłem mojego negatywnego zachowania” - pisał.
Jak informuje policja, po niedzielnym zajściu nikt nie złożył zawiadomienia, dlatego mężczyzna nie usłyszy nowych zarzutów. Po wytrzeźwieniu został odwieziony do domu.