W czwartek portal Poufna Rozmowa, na którym publikowane są maile rzekomo pochodzące ze skrzynek mailowych polityków, zaprezentował
korespondencję Mateusza Morawieckiego
i jego nieformalnego doradcy ws. komunikacji Mariusza Chłopika.
Z wymiany wiadomości z 17 grudnia 2019 roku wynika, że
Samuel Pereira, Antoni Trzmiel czy Tomasz Sakiewicz mieli pomóc w promocji jednej z wypowiedzi premiera
.
:Mam parę sygnałów że ta moja wypowiedź do Kamer po konferencji prasowej – ws. sądów była bardzo krótka i klarowna zarazem i że warto ją grzać w postaci setek o promocji w różnych miejscach. Czy moglibyście tu i ówdzie to rozreklamować?" - zapytał Morawiecki.
"Jest i idzie szeroko. Szczególnie dla naszego elektoratu.
Pereira Trzmiel Sakiewicz -> obdzwonieni
. Karnowski -> zaraz się widzę” - odpisał Chłopik po kilku minutach.
"Karnowski" oznacza jednego z braci Karnowskich - Michała albo Jacka.
Pereira od razu skomentował świeżo opublikowane maile.
"Coraz toporniejsze te
ruskie wrzutki
, choć wciąż na poziomie intelektualnym ich kolporterów" - oświadczył na Twitterze. Dodał, że nie warto odnosić się "do ruskich fałszywek".
Następnego dnia zmienił jednak zdanie i wydał oświadczenie, w którym zapewnił, że 17 grudnia 2019 roku
nie rozmawiał telefonicznie z Chłopikiem
.
"Odbieram i wykonuję dziennie dziesiątki, a czasem setki telefonów (w tym od i do polityków PO, PSL, Lewicy i Konfederacji), ale nie prowadzę pamiętniczka z listą osób, z którymi rozmawiałem konkretnego dnia 1,5 roku. Robi to mój telefon, który rozmowy z Mariuszem Chłopikiem tego dnia nie odnotował" - napisał.
Dodał, że z pewnością nie rozmawiał z nim na temat cytowanej w mediach wypowiedzi premiera Morawieckiego dotyczącej sądów.