
fot. East News / X @Rozmowa_RMF
Mateusz Morawiecki
był dziś gościem Tomasza Terlikowskiego w programie
Poranna Rozmowa
na antenie RMF FM. Rozmowa dotyczyła między innymi sytuacji Ukrainy i rozmów z USA, ale także polskiej sceny politycznej i zbliżających się wyborów prezydenckich.
Morawiecki został zapytany o to, czy gdyby zaproponowano mu by
zastąpienie Karola Nawrockiego na ostatniej prostej
przed wyborami, to czy zdecydowałby się na taki krok. Były premier stwierdził, że nie i Nawrocki będzie kandydatem z poparciem PiS do końca:
-
Nie, bo Karol Nawrocki jest kandydatem, którego poparliśmy w sposób nieodwoływalny,
bardzo zasadniczy i wierzymy w jego wygraną. Niezależnie od tego, czy będzie plus dwa procent, minus dwa procent - powiedział.
Tomasz Terlikowski dopytywał także, czy decyzja o zmianie kandydata nie zostanie podjęta np. w przypadku gdy kandydat Konfederacji Sławomir Mentzen wyprzedzi w sondaż Nawrockiego:
- Nie wierzymy we wszystkie sondaże, które są produkowane, bo wiemy, że za nimi kryje się realna polityka. Karol jest i będzie do końca naszym kandydatem.
Będę do końca walczył o jego zwycięstwo
- przekonywał.
W kontekście wyborów prezydenckich padało także pytanie od słuchaczy. Jeden z nich również zapytał byłego premiera o to, czy Prawo i Sprawiedliwość nie powinno wystawić kogoś innego, jako swojego kandydata. Słuchacz wskazał, że Nawrocki jest mało rozpoznawalny:
- Nierozpoznawalność Karola Nawrockiego jest i wadą i zaletą. Ponieważ w
to naczynie można pięknie treści wlewać i można je w piękny sposób zaprezentować
. Tymczasem, bardziej znani kandydaci, już zostali oblepieni różnego rodzaju epitetami, zostali obrzuceni błotem, że ciężko jest to błoto odkleić - powiedział.