Robert Biedroń
poinformował dziś, że
złożył do Państwowej Komisji Wyborczej
wniosek w sprawie
"jawnej agitacji wyborczej" Andrzeja Dudy
. Chodzi o listy, które w kwietniu otrzymali ubezpieczeni w KRUS, których jest około 1,3 miliona.
O sprawie informowało wczoraj OKO.press. Minister rolnictwa w kwietniu wysłał do ubezpieczonych w KRUS pakiety w których znalazł się między innymi
Kodeks Etyki Żywnościowej
. Dołączony był do niego
list Andrzeja Dudy
.
"Konsekwentnie
popieram działania sprzyjające rolnikom i służące polskiej wsi.
Jestem przekonany, że korzystne otoczenie prawne i ekonomiczne działalności rolniczej oraz dobre warunki życia i gospodarowania na terenach wiejskich w dłuższej perspektywie służą wszystkim Polakom" - pisał w nim Duda do ministra rolnictwa.
W drugim liście minister
Jan Krzysztof Ardanowski
chwalił Andrzeja Dudę.
"Prezydent Duda, kontynuując myśl polityczną i społeczną śp. Prezydenta Lecha Kaczyńskiego, w swoich działaniach szczególną troską otacza wieś i rolnictwo" - pisał do rolników.
Zdaniem Roberta Biedronia, ale również zdaniem ekspertów OKO.press doszło w tym przypadku do
nadużycia
.
-
To przykład rozwijania się w Polsce tzw. wielkiej korupcji.
Rządzący wykorzystują każdą lukę do kanalizowania wszystkich zasobów w swoim obozie i eliminowania konkurentów - komentował w OKO.press
dr Grzegorz Makowski
, ekspert Forum Idei Fundacji im. Stefana Batorego.
W ocenie Roberta Biedronia doszło do naruszenia kodeksu wyborczego.
- Sprawa dotyczy wniosku mojego do przewodniczącego Państwowej Komisji Wyborczej, do pana przewodniczącego
Sylwestra Marciniaka
. Ten wniosek dotyczy sytuacji skandalicznej, sytuacji, która miała miejsce w kwietniu tego roku, czyli tym miesiącu, kiedy to minister rolnictwa przesłał 1,3 mln listów do osób pobierających KRUS, wraz z promocją jednego z kandydatów na prezydenta. Oczywiście nie muszę państwu mówić kogo - mówił dziś Biedroń podczas konferencji prasowej.
-
W tym liście promowany jest prezydent Andrzej Duda
. Są specjalne podziękowania i dla prezydenta, i ze strony prezydenta, czyli kandydata w tych wyborach. To jest oczywiście jawna agitacja wyborcza. To, co zrobił minister rolnictwa jest jawnym naruszeniem Kodeksu wyborczego.
Ciekaw jestem i pytam pana przewodniczącego czy komitet pana prezydenta Dudy zapłacił za tę promocję
.