fot. East News / X @VP
Wczoraj w Białym Domu odbyło się spotkanie
Joe Bidena z Benjaminem Netanjahu
, którego głównym tematem miała być sytuacja w Strefie Gazy. Z izraelskim premierem rozmawiała również
Kamala Harris,
która powiedziała mu, że "czas zakończyć tę wojnę".
Według źródeł CNN Biden "stanowczo jak nigdy dotąd" miał
namawiać Netanjahu do porozumienia o zawieszeniu broni.
Nieoficjalnie mówi się, że prezydent, który wycofał się z walki o reelekcję, chciałby doprowadzić do końca wojny Izraela z Hamasem, co miałoby być spuścizną i sukcesem jego kadencji w Białym Domu.
Premier Izraela rozmawiał również z wiceprezydentką
Kamalą Harris
, która niejednokrotnie deklarowała, że poglądy w sprawie Izraela i Gazy ma takie same poglądy jak Biden. Spotkanie trwało około 40 minut, a po jego zakończeniu Harris wystąpiła na konferencji prasowej. Jak zadeklarowała, powiedziała Netanjahu, że
czas zakończyć wojnę.
- Izrael ma prawo do obrony, ale znaczenie ma to, jak je realizuje. Wyraziłam swoje poważne zaniepokojenie tragiczną sytuacją humanitarną w Strefie Gazy. To, co się tam dzieje jest druzgocące, nie możemy odwracać oczu od tych tragedii.
To cierpienie nie może nas sparaliżować; nie będę milczeć
- powiedziała.
- Czas zakończyć tę wojnę - stwierdziła.
W piątek Netanjahu ma spotkać się z Donaldem Trumpem. W środę przemawiał natomiast w
amerykańskim Kongresie
, gdzie zadeklarował, że Izrael odniesie "całkowite zwycięstwo" nad Hamasem, co wywołało propalestyńskie demonstracje. Premier Izraela spotkał się też z Elonem Muskiem.