fot. East News
Jak donosi BBC, amerykański aktor
Jussie Smollett
został uznany przez sąd w Chicago
winnym upozorowania napaści na tle rasowym i homofobicznym na samego siebie
.
Mężczyzna w 2019 roku zgłosił policji, że był ofiarą ataku. 39-latka miało zaatakować dwóch napastników, którzy krzyczeli w jego stronę obelgi, zawiązali mu na szyi pętlę i oblali go "chemiczną substancją" - aktor jest czarnoskóry i homoseksualny. Do wszystkiego miało dojść w nocy na ulicach Chicago.
Choć władze wszczęły śledztwo w sprawie napaści, to już w lutym
policja oskarżyła Smolletta o złożenie fałszywych zeznań
i zaaranżowanie ataku. Łącznie postawiono mu sześć zarzutów.
Bracia
Abimboli i Olabinjo Osundairo
zeznali, że
aktor zapłacił im 3500 dolarów za upozorowanie ataku
na niego. Smollett wszystkiemu zaprzeczył oraz wyjaśnił, że utrzymywał relacje intymne z Abimbolą w przeszłości.
Ława przysięgłych nie uwierzyła 39-latkowi i uznała go
winnym pięciu z sześciu zarzutów
- każdy z nich
grozi karą do 3 lat więzienia
. Mężczyzna nie był wcześniej notowany, dlatego prawdopodobnie sprawa zakończy się łagodnym wyrokiem.
Śledczy podejrzewają, że Smollett zaaranżował napaść, ponieważ był "niezadowolony ze swojej pensji" za rolę w serialu
Imperium
. Ostatecznie jego postać została usunięta ze scenariusza ze względu na kontrowersje związane ze sprawą.