Wczoraj
rolnicy
po raz kolejny wyjechali na drogi w ramach prowadzonego przez nich
ogólnopolskiego protestu
przeciwko polityce klimatycznej Unii Europejskiej oraz niekontrolowanemu napływowi produktów z Ukrainy. Zablokowanych zostało wiele dróg, rolnicy i ich maszyny pojawiły się w samych centrach miast.
Demonstranci pojawili się także przy
węźle autostrady A1 w miejscowości Gorzyczki
. Niektóre maszyny miały przyczepione transparenty z hasłami rolników. Na jednym z ciągników pojawił się jednak kontrowersyjny apel skierowany do Władimira Putina.
"
Putin, zrób porządek z Ukrainą i Brukselą i z naszymi rządzącymi
" - napisano na transparencie przyczepionym do maszyny. Oprócz tego na ciągniku powiewała
flaga ZSRR
.
Sprawą natychmiast zainteresowała się
policja
. Przekazano, że funkcjonariusze i prokuratura wykonują czynności w kierunku art. 256 § 1 kk:
Do treści transparentu odniósł się też minister spraw wewnętrznych Marcin Kierwiński:
Organizator protestu Łukasz Mura w rozmowie z Polsat News twierdzi, że nie wiedział, co znajduje się na jednym z ciągników jadących w kolumnie:
- Dostałem informację od rolników, że z kolumny ciągników został zdjęty jeden z nich. Nie wiedziałem, o co chodzi, bo trudno zapanować nad tak dużą grupą pojazdów. Chwilę później dowiedziałem się, że to policja zmusiła ciągnik do zjazdu. Jeden z mundurowych to potwierdził - mówił.
- Nie wiedziałem, kto co ma napisane na banerze. Dobrze, że policjanci ten transparent wychwycili - dodał.