biskup bielsko-żywiecki ks. Roman Pindel, fot. East News
W czerwcu ubiegłego roku
Janusz Szymik
pozwał do sądu cywilnego
kurię bielsko-żywiecką.
Szymik twierdzi, że w latach 1984-2014
proboszcz w Międzybrodziu Bialskim - wykorzystywał seksualnie
chłopców. Wśród nich miał znaleźć się także on.
Informacje te
potwierdził przed sądem kanonicznym sam oskarżany proboszcz.
Duchowny przyznał się do współżycia z nieletnim ministrantem, jednak miało dojść "jedynie do kilku kontaktów". Kiedy ksiądz dopuszczał się wykorzystywania seksualnego, Szymik miał 12 lat.
Mężczyzna domaga się od kurii
trzech milionów złotych
w ramach zadośćuczynienia. Kuria nie zgadza się jednak na zawarcie ugody.
Prawniczka kurii Anna Englert
w odpowiedzi na pozew domaga się, by
sąd dopuścił dowody z opinii seksuologa
. Według niej należy sprawdzić
orientację seksualną powoda
.
Według prawniczki zasadne jest też przesłuchanie ofiary księdza pedofila w związku z relacjami łączącymi go z kapłanem. Jak podaje Onet zdaniem prawniczki kurii Szymik "
relacjonując wydarzenia z przeszłości, nie okazywał żadnej traumy i nie chciał żadnej pomocy
".
Kuria uważa też, że należy przesłuchać ofiarę ze względu "na fakty związane z relacją powoda z księdzem, charakteru tej relacji, okazywania przez powoda zadowolenia z utrzymywania relacji intymnej z k. Janem W. [...] czerpania przez powoda korzyści, w tym materialnych, z utrzymywania relacji z ks. W.".
Co więcej, pozwana diecezja "przeczy, aby relacja, jaka łączyła powoda z ks. W. oparta
była na zniewoleniu czy ubezwłasnowolnieniu
, wręcz przeciwnie: relacja ta była oparta
na dobrowolności i wzajemnych korzyściach
".
Onet podaje także, że diecezja podważa fakt odpowiedzialności za czyny ks. W. Stwierdza, że w momencie, gdy dochodziło do przestępstw, duchowny był księdzem Archidiecezji Krakowskiej. Bielska diecezja miała powstać dopiero w 1992 r., więc "brak jest w tym przypadku jakiegokolwiek następstwa prawnego".
Na koniec pełnomocniczka kurii w piśmie stwierdza, że sprawa Szymika przedawniła się, więc nie ma podstaw, by ubiegał się on o zadośćuczynienie.