Beata Pawlikowska zrobiła film o depresji i wkurzyła lekarzy na Instagramie

opublikowała na YouTube film na temat

. Dziennikarka podróżnicza twierdzi, że rozprawia się w nim z

na temat depresji, powołując się przy tym na badania naukowe.

We wpisie, który promuje nagranie na temat depresji Pawilkowska stwierdza, że jako dziennikarka znająca język angielski chce przekazać wiedzę, do której nie każdy ma dostęp, ponieważ nie każdy zna język angielski.

"Jako dziennikarz z biegłą znajomością angielskiego mam dostęp do najnowszych badań naukowych. Przekazuję Wam wiedzę, która w przypadku wielu osób może się okazać przydatna. Nie jestem lekarzem, nie zalecam niczego. Zadaniem dziennikarza jest przekazywanie informacji, które mogą być niedostępne opinii publicznej i mogą nawet naruszać istniejący sposób myślenia/postępowania w danej sprawie.

" - napisała.

W skrócie opisuje też czego dowodzą badania, na które powołuje się w filmie. Dziennikarka stwierdza, że

. U niektórych osób ich przyjmowanie może zwiększać depresję i wywołać chroniczny stan depresji, czy powodują zmiany w mózgu, które mają wpływ na emocje, osobowość jednostki:

"Najnowsze badania wskazują na to, że: leki przeciwdepresyjne to substancje psychoaktywne, które zmieniają działanie mózgu; nie wiadomo, jaka jest przyczyna depresji (ani schizofrenii, ani innych chorób umysłowych); Leki przeciwdepresyjne nie "naprawiają braku równowagi chemicznej" w mózgu, a raczej

; Leki przeciwdepresyjne mogą wywołać długotrwałe objawy odstawienia (73,5% osób), dysfunkcje seksualne (71,8%), przyrost masy ciała (65,3%), zobojętnienie emocjonalne (64,5%) i uzależnienie (43%); U niektórych osób długotrwałe stosowanie leków przeciwdepresyjnych

" - pisze Pawlikowska.

Pod wpisem Pawlikowskiej pojawiło się wiele

. Głos zabrała m.in. psychiatrka

, która stwierdziła, że treści opublikowane przez dziennikarkę są niebezpieczne:

"Treści zawarte w poście są

. I niestety to nie pani będzie się borykać z ich konsekwencjami, a same osoby, które uwierzą i odsuną w czasie leczenie. Taka postawa jest absolutnie niedopuszczalna. Dodatkowo nadmienię, iż do interpretowania wyników badań trzeba mieć wiedzę medyczną, a takiej pani nie posiada. To, że jest pani właścicielką mózgu, nie czyni pani specjalistką w jego zakresie" - napisała.

Herman stwierdził, że Pawlikowska

m.in.

:

"Mówi pani PSYCHOTROPY o lekach przeciwdepresyjnych, A TO NIE SĄ PSYCHOTROPY (...)" - wytknęła dziennikarce.

Psychiatrka jako prezes Polskiego Towarzystwa Mediów Medycznych zapowiedziała

. Kobieta założyła

, która ma pomóc uzbierać pieniądze na proces. Celem jest uzbieranie 30 tysięcy złotych. Obecnie na konto wpłacano już prawie 12 tysięcy:

Przypomnijmy, że jeszcze kilka lat temu słoweńska firma

, wysłała

, która miała im pomóc "prowadzić rozmowy z pacjentem depresyjnym". Już w tej książce Pawlikowska zachęcała do unikania zażywania leków:

Zobacz też: