Regiony na północy Indii
po raz kolejny zmagają się z
ogromnym smogiem.
W Delhi
urzędnicy z powodu zanieczyszczenia powietrza zmuszeni byli ogłosić
"stan zagrożenia zdrowa publicznego"
. W szkołach, wśród uczniów rozdano
5 milionów masek.
Poziom smogu w powietrzu w piątek był około 20 razy wyższy od maksymalnego bezpiecznego poziomu zanieczyszczeń ustalonego przez WHO.
Poziom zanieczyszczenia w mieście wynosił
533 mikrogramy na metr sześcienny.
Światowa Organizacja Zdrowia zaleca, aby ich poziom
nie przekraczał 25 mikrogramów na metr sześcienny.
W mieście nałożono szereg ograniczeń i zdecydowano się na zamknięcie szkół do wtorku. Wprowadzono też ograniczenia w ruchu pojazdów.
W piątek 24-godzinna średnia zanieczyszczeń powietrza w Delhi wyniosła 484 mikrogramy na metr sześcienny, co było drugim najgorszym wynikiem w historii pomiarów od 9 listopada 2017 roku, kiedy to zanieczyszczenia osiągnęły wartość 486 mikrogramów na metr sześcienny.
W sobotę niewielki wzrost prędkości wiatru i lekka mżawka
doprowadziły
do spadku poziomu zanieczyszczeń
, a wskaźnik jakości powietrza spadł do 399 w godzinach wieczornych.
Dziś sytuacja ponownie się pogorszyła
. Z powodu smogu
32 samoloty nie mogły wylądować na lotnisku w Dehli.
Synoptycy na 7 i 8 listopada prognozują opady deszczu, w związku z tym sytuacja związana z zanieczyszczeniem powietrza w mieście może się poprawić.
Jednym z głównych powodów pogorszenia się jakości powietrza
w mieście każdego roku w listopadzie i grudniu
jest wypalanie przez rolników ściernisk w sąsiednich stanach w Pendżabie i Haryanie w celu oczyszczania pól.
Naukowcy z Uniwersytetu Harvarda oszacowali, że
prawie połowa zanieczyszczenia powietrza w Delhi w latach 2012–2016 była spowodowana wypaleniem się ściernisk.