Dziś o godzinie w Poznaniu rozpoczęła się
konwencja Nowej Lewicy
. Jej hasłem przewodnim jest "
Dobra praca dla dobrego życia
". Adrian Zandberg przemawiając podczas konwencji, odniósł się do sytuacji pracowników w Polsce:
- 16 mln ludzi, którzy pracują w biurach, w korpo. Dla pracowników prawa pracownicze to jest konstytucja - mówił.
Polityk w swoim wystąpieniu przestrzegał między innymi przed
Konfederacją,
która w jego ocenie "chce zbudować Polskę, w której dobrze będzie się żyło tylko milionerom":
- Jak ktoś chce rządzić z Konfederacją, to nie będzie rządzić z Lewicą - zapewnił.
Zandberg zapowiedział także
walkę o prawa pracownicze.
Ogłosił, że jeśli Lewica wejdzie do rządu, będzie dążyła do wprowadzenia przepisów,
zwiększających pensję pracowników,
jeśli dojdzie do
opóźnienia w jej wypłacie
:
- W Polsce dochowaliśmy się takich cwaniaków, którzy kredytują się kosztem pracowników - powiedział Zandberg.
Z kolei inna kandydatka Lewicy Magdalena Biejat postulowała
o skrócenie czasu pracy,
który ma pozwolić na większą wydajność pracowników i dać więcej możliwości na poświęcenie go rodzinie. Anna Maria Żukowska wyrażała swój sprzeciw wobec u
mów śmieciowych
i postulowała m.in. o zwiększenie wynagrodzenia za zwolnienie
chorobowe do 100 procent:
Politycy odnieśli się także do sfery
edukacji
. Adrian Zandberg nawiązał do premiera Mateusza Morawieckiego i prywatnej placówki, do której uczęszcza jego córka:
- Ja moje dzieciaki wysyłam do zwykłej osiedlówki, dlatego może widzę więcej, niż łaskawie nam panujący premier - stwierdził Zandberg.
Z kolei Katarzyna Ueberhan powiedziała, że "nie może patrzeć na to, jak Czarnek niszczy i głodzi polską szkołę":
- PiS, Kaczyński uczynili z nauczycieli grupę, do której jest adresowany hejt (...), która jest przedmiotem przemysłu propagandy - mówiła.