Według Donalda Tuska pracownicy budżetówki zarabiają bardzo mało, a powinni znacznie więcej

Wczoraj w jednym z warszawskich hoteli zorganizowano

Podczas pierwszej części spotkania

. Zorganizowano debatę liderów czterech partii współtworzących Koalicję Obywatelską. Politycy dyskutowali na temat wyzwań dla KO na najbliższą przyszłość. 

przedstawił nowy postulat Platformy Obywatelskiej. Stwierdził, że

powinni otrzymać

:

 - Musimy to głośno i wyraźnie powiedzieć: dzisiaj tzw. sfera budżetowa - to są ludzie kultury, sztuki, to są pielęgniarki, ratownicy medyczni, urzędnicy, pracownicy pomocy społecznej - jest w szczególnie trudnej sytuacji - przekonywał były premier.

Polityk w czasie debaty zwrócił uwagę na fakt, że

, którzy mogli skorzystać z tarcz antycovidowych. Tymczasem w jego opinii pracownicy "budżetówki", którzy także ciężko pracują i tworzą "państwo", zarabiają bardzo mało.

- Jeśli bazowe wynagrodzenie podnieślibyśmy w sferze budżetowej o 20 proc. - nie mówię o "R-ce", mówię o tych, co na dole ciężko harują od rana do wieczora, to np. nauczycielka ze Zduńskiej Woli będzie miała raptem 2800 zł wynagrodzenia i to w czasie, kiedy Glapiński, prezes NBP, dostaje 600 tys. zł premii i ma 1,1 mln. rocznie wynagrodzenia i funduje Polakom 11-procentową inflację - stwierdził szef PO.

Tusk stwierdził, że podwyżki dla budżetówki to

Skrytykował przy tym PiS za "zmarnotrawienie dziesiątek czy nawet setek miliardów złotych" w ciągu siedmiu lat rządów:

 - Już pewnie ludzie zapomnieli, że kaprys Kaczyńskiego, Sasina, Morawieckiego, nie wiem, czyj do końca, czyli Baranów ma kosztować 100 mld złotych. Nie chce mi się też powtarzać tych opowieści i\o Ostrołęce, gdzie 2 mld zł poszło w piach, a 8 mld mają jeszcze zamiar wydać - wyliczał Tusk.

Lider Platformy Obywatelskiej podkreślił, że wszyscy musimy być jednością:

-

Nie ma nic gorszego, kiedy władza w takiej sytuacji próbuje tę wspólnotę dzielić. Będziemy tego świadkami za kilka dni, akurat Basia (Nowacka) wie najlepiej, o czym mówię. I Basia Dolniak. Ja też swoje wiem w tej sprawie - powiedział.

- Od nas także w dużym stopniu zależy, czy wbrew okolicznościom, wbrew historii i wbrew złej władzy, obok tej złej władzy, będziemy potrafili wspiąć się ponad własne emocje, budować tę wspólnotę, nawet jeśli to wydaje się zadaniem ponad nasze siły - dodał.

Zobacz też: