fot. Facebook @susanne.anguiano
4 czerwca tego roku
w parku narodowym Yellowstone zaginął kot syjamski Rayne Beau
. Przebywał on na kempingu wraz ze swoimi właścicielami
Bennym i Susanne Anguiano
. Niestety pewnego dnia kot przestraszył się czegoś i uciekł. Strażnik parkowy, który został poinformowany o sytuacji powiedział państwu Anguiano, że jeśli kot przeżyje, to będzie cud, ponieważ w okolicy grasował kojot, który kilka dni wcześniej zagryzł psa.
Benny i Susanne próbowali
znaleźć kota
, jednak ostatecznie, po czterech dniach poszukiwań
wrócili z wakacji bez pupila
. Małżeństwo mieszka w Salinas w Kalifornii:
- To był najtrudniejszy dzień. Czułam, że go porzucam - powiedziała w rozmowie z lokalną telewizją KSBW kobieta.
Gdy małżeństwo zaczęło się godzić ze stratą ukochanego pupila, w sierpniu otrzymali wiadomość od organizacji Pet Watch, że Rayne Beau został znaleziony. Kota zauważono w
Roseville w Kalifornii
, prawie 800 mil, czyli
ponad 1200 km od miejsca, z którego uciekł
w Yellowstone i około 200 mil od Salinas, gdzie mieszkał ze swoimi właścicielami.
Rayne Beau zauważyła kobieta mieszkająca w Roseville. Zapewniła zwierzakowi wodę i pokarm. Po kilku dniach udało jej się go złapać. Następnie zaniosła go do lokalnego schroniska, gdzie
zeskanowano jego mikroczip
i okazało się, że to poszukiwany Rayne Beau. Zwierzak jest już ze swoimi właścicielami. Nie wiadomo do końca, jak udało mu się przebyć taką trasę. Kot w czasie wędrówki do domu schudł z 6 do 3,6 kg. Miał także bardzo zniszczone łapki.