
fot. East News / Truth Social @realDonaldTrump / Telegram - Państwowa Służba ds. Sytuacji Nadzwyczajnych
W nocy na
Kijów i Charków
spadły dziesiątki dronów i rakiet. Według Państwowej Służby ds. Sytuacji Nadzwyczajnych w ataku na Kijów zginęło co najmniej 10 osób. Ratownicy informują również, że 70 osób zostało rannych, w tym sześcioro dzieci. W Charkowie trwa ustalanie skutków siedmiu ataków rakietowych, jak dotąd nie ma informacji o ofiarach, poinformowały władze miasta.
Łącznie Rosjanie tej nocy do ataku mieli użyć
70 rakiet i 145 dalekosiężnych bezzałogowców
.
W związku z sytuacją Dowództwo Operacyjne RSZ rozpoczęło się operowanie polskiego i sojuszniczego lotnictwa w polskiej przestrzeni powietrznej.
"Zgodnie z obowiązującymi procedurami Dowódca Operacyjny RSZ uruchomił wszystkie dostępne siły i środki pozostające w jego dyspozycji. Poderwane zostały dyżurne pary myśliwskie, a naziemne systemy obrony powietrznej oraz rozpoznania radiolokacyjnego osiągnęły stan najwyższej gotowości" - podano w komunikacie.
Tuż po godzinie 7:00 działania te zostały zakończone, a przestrzeń powietrzna Polski nie została naruszona.
Do sprawy odniósł się już
prezydent Stanów Zjednoczonych
. Na platformie Truth Social zwrócił się bezpośrednio do rosyjskiego przywódcy:
"Nie jestem zadowolony z rosyjskich ataków na Kijów.
Niepotrzebne i w złym momencie. Władimir, STOP!
Co tydzień ginie 5000 żołnierzy. Zawrzyjmy wreszcie porozumienie pokojowe!" - napisał Trump.

fot. Truth Social @realDonaldTrump
Dzień wcześniej amerykański prezydent przekazał dziennikarzom, że
"wydaje mu się", że osiągnęli porozumienie pomiędzy Ukrainą a Rosją
. Podkreślił, że niebawem może dojść od spotkania z przywódcą Rosji i stwierdził osiągnięcie ostatecznego porozumienia z Wołodymyrem Zełenskim, będzie trudniejsze niż z Putinem.