fot. East News
Przedstawiciel ukraińskiego Ministerstwa Obrony Andrij Jusow w rozmowie z portalem Hromadske przyznał, że w związku z trwającą mobilizacją wojskową w Rosji
rozdzwoniły się telefony na ukraińską infolinię
Chcę żyć
z zapytaniami, co zrobić, jeśli zostanie się zmobilizowanym.
Infolinia powstała niedawno z myślą o obywatelach Rosji wysyłanych na front:
- To projekt dla Rosjan, którzy wybrali życie, a nie śmierć dla Putina
i nieznanych ideałów "rosyjskiego świata", oraz dla innych, którzy stali się ofiarami raszystowkiej machiny wojskowej - stwierdził.
Wielu Rosjan, którzy nie chcą walczyć w Ukrainie, dzwoni i pyta,
jak się poddać:
- Mówią: jeśli zostanę zmobilizowany, jakie są moje możliwości? Co powinienem zrobić, jak się właściwie poddać? Są takie przypadki - powiedział Jusow.
Przedstawiciel Ministerstwa Obrony Ukrainy opowiedział też, jak według niego będzie przebiegać mobilizacja. W jego opinii będzie miała ona kilka faz. Ci Rosjanie, którzy jeszcze nie otrzymali wezwania do wojska, mogą dostać je później. Dlatego też na ukraińskie infolinie dzwonią także ci Rosjanie, którzy nie zostali jeszcze wcieleni do wojska, ale boją się o swoją przyszłość.
Jusow dodał, że mobilizacja ogłoszona przez Putina może też dotyczyć mieszkańców okupowanych przez Rosję terenów Ukrainy:
- Na przykład ostatnio otrzymaliśmy
wiele telefonów od zmobilizowanych mieszkańców okupowanego Krymu
- wyjaśniał Jusow.