W minioną niedzielę
gościem Marzeny Rogalskiej i Tomasza Kammela w
Pytaniu na Śniadanie
był piosenkarz Hubert Kacperski, znany jako
Ronnie Ferrari
. W programie rozmawiano o jego karierze muzycznej i o sukcesie piosenki
Ona by tak chciała
mającej na YouTubie już ponad
66 milionów wyświetleń.
Na koniec programu Ronnie Ferrari wystąpił
na scenie śniadaniówki śpiewając swój hit.
Refren piosenki brzmi: "
Ona by tak chciała być tu ze mną / Kręcić blanty, po czym liczyć bankroll
. / Ona by tak chciała tańczyć ze mną / Późną nocą, kiedy gwiazdy wzejdą".
W pierwszej zwrotce śpiewa:
"Gibona w łapie mam, a zgasić go nie mogę",
a w drugiej: "Siada na kanapie i patrzy prosto w oczy,
ja patrzę jej na du*ę,
bo po coś przyszła w nocy" oraz
"płyniemy jak rakieta, posypana mocna feta".
Internauci na facebookowym profilu programu
skrytykowali TVP za to, że promuje patologię i zażywanie narkotyków.
Jak informują Wirtualne Media, kierownictwo Telewizji Polskiej zdecydowało wczoraj
o zawieszeniu osoby wydającej niedzielne
Pytanie na Śniadanie.
Kierownictwo uznało, że zaproszenie piosenkarza nie było błędem, jednak
emisja jego piosenki nie powinna mieć miejsca.
Oceniono, że tekst utworu zawiera
niedopuszczalne treści i promuje naganne zachowania.
Nie wiadomo, na jak długo wydawca programu został odsunięty od pracy.