Wczoraj odbył się
finał turnieju kobiet Roland Garros
, w którym zmierzyły się
Iga Świątek i Amerykanka Cori Gauff
. Świątek pokonała swoją rywalkę i z wynikiem 2:0 wygrała finałową rozgrywkę.
Po zakończeniu meczu odbyła się ceremonia
wręczenia nagród
. Później Iga Świątek wygłosiła dłuższą przemowę, w której najpierw podziękowała swojemu sztabowi za współpracę i wsparcie, a następnie
odniosła się do sytuacji w Ukrainie:
- Chcę powiedzieć coś do Ukrainy:
bądźcie silni, wojna wciąż trwa
. Od mojej przemowy w Doha miałam nadzieję, że przy każdej kolejnej sytuacja będzie inna, lepsza. Cały czas mam tę nadzieję.
Staram się wspierać Ukrainę.
Dziękuję wam bardzo - powiedziała Świątek.
Wystąpienie Polki wywołało owację na trybunach, jednocześnie nie spodobało się ono rosyjskim mediom.
Serwis
Tsargrad TV
przedstawili swoją wersję wydarzeń. Napisał o
"wstydzie w Roland Garros",
stwierdzając, że Świątek wspiera Ukrainę, podczas "rosyjskiej operacji wyzwolenia".
Według serwisu zachowanie tenisistki wzbudziło "niepewne uśmiechy" wśród zgromadzonych na korcie, którzy
"zamarli w zakłopotaniu"
. Stwierdzono także, że rywalka Świątek, Cori Gauff oraz wręczający trofea mężczyźni zostali "zmuszeni" do aplauzu przez reakcję fanów.