We wtorek w północno-środkowej części
Teneryfy
wybuch
pożar
.
Niestety w środę płomienie wymknęły się spod kontroli i konieczna była ewakuacja z zagrożonych terenów ponad 150 osób z gmin Arafo i Candelaria.
Ogień pojawił się na obszarze suchego lasu w środkowo-północnej części wyspy. Do wczorajszego wieczoru pożar objął
ponad 1600 hektarów.
Walka z żywiołem jest bardzo trudna ze względu na warunki atmosferyczne, przede wszystkim
silny i porywisty wiatr.
- Walczymy z ogniem w górzystym terenie, trudno dostępnym. Przed nami bardzo skomplikowana noc - mówił wczoraj wieczorem szef regionalnego rządu Wysp Kanaryjskich Fernando Clavijo.
Tej nocy z żywiołem na Teneryfie walczyło
258 strażaków wspieranych przez wojsko oraz ochotników Czerwonego Krzyża
. Władze zdecydowały się także na zamknięcie kilku dróg w rejonie popularnego wśród turystów wulkanu Teide. Dziś rano podjęto także prewencyjną ewakuację ludzi z miejscowości Aguamansa, Pinolere i Altos de La Florida.