Dziś lider PSL
Władysław Kosiniak-Kamysz
zorganizował konferencję prasową w związku z
wysokimi cenami paliw
. Konferencja odbyła się pod jedną z warszawskich stacji PKN Orlen.
Prezes PSL mówił o tym, że w ciągu ostatniego roku ceny PB95 wzrosły o 33 procent, a oleju napędowego o 31 procent:
- To jest prawdziwa piątka, a za chwilę prawdziwa szóstka Kaczyńskiego. 10 lat temu prezes Kaczyński na konferencji prasowej ze słynnym już kanistrem mówił, że trzeba obniżyć ceny benzyny o połowę. No to te ceny benzyny wzrosły o połowę, a w ostatnim roku wzrosły tylko o 33 proc. "Tylko" dla tych, którzy są może właścicielami koncernu naftowego, ale "aż" o 33 proc. dla nas wszystkich, którzy jesteśmy konsumentami - mówił Kosiniak-Kamysz.
Polityk zażądał od
Jarosława Kaczyńskiego obniżenia cen paliw
:
- Skoro wszystko może, to niech załatwi najpierw jedną rzecz. Niech nie zajmuje się pisaniem artykułów, kupowaniem prasy i jej kolportażem, ale zajmie się tym, do czego jest powołany Polski Koncern Naftowy. Do tego, żeby dystrybuować benzynę, olej napędowy, w cenach, które są możliwe do zakupu przez naszych rodaków, przez nas wszystkich. Więc
oczekujemy, powiem więcej, żądamy obniżenia na wakacje i po wakacjach cen benzyny
- kontynuował polityk.
Kiedy konferencja rozpoczynała się ceny ON i PB95 na stacji Orlen, pod którą występował Kosiniak-Kamysz wynosiły 5,66 zł za litr, zaś już
po 5 minutach jej trwania nagle spadły o 15 groszy, do poziomu 5,51 zł
.
Według serwisu autocentrum.pl. średnia cena paliw w województwie mazowieckim 3 lipca wynosiła 5,53 zł/l.
Co ciekawe na konferencji prasowej pojawiła się także rzeczniczka Orlenu Joanna Zakrzewska, która chciała zdementować informacji podane przez Kosiniaka-Kamysza.
Początkowo jednak Zakrzewska przywołała, że ceny paliw w 2012 roku, za czasów koalicji PSL i PO kształtowały się powyżej 6 zł za litr. Polityk natychmiast jednak odpowiedział jej, że wówczas cena baryłki ropy wynosiła około 130 dolarów, a nie jak obecnie 72 dolary.
Później rzeczniczka Orlenu ponownie próbowała bronić wysokich cen i stwierdziła, że wpływa na nie wysoki kurs dolara, znacznie wyższy niż dziewięć lat temu. Tu jednak po raz kolejny natychmiast odpowiedział Władysław Kosiniak-Kamysz, przywołując słowa Jarosława Kaczyńskiego, że to akcyza wpływa na ceny paliw.
Ostatecznie spotkanie zakończyło się pokojowo. Rzeczniczka Orlenu i polityk przyznali sobie rację, że ceny paliw są wyższe z powodu opłaty środowiskowej nałożonej przez UE, a następnie podali sobie rękę.