KUL: wykładowca znany z wujowych żarcików o kobietach został dziekanem na wydziale medycyny

Profesor Ryszard Maciejewski został mianowany pierwszym dziekanem nowego wydziału medycznego Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego. Mężczyznę wybrano większością głosów zgromadzenia wydziału w głosowaniu tajnym.

- To historyczny moment dla uniwersytetu w jego 105-letniej historii. Stajecie się państwo autonomicznym wydziałem, choć najmłodszym w strukturze uniwersytetu - podsumował rektor KUL ks. prof. Mirosław Kalinowski.

Maciejewski jest specjalistą chirurgii ogólnej, medycyny ratunkowej i zdrowia publicznego. Rozpoczął swoją przygodę z KUL jako pełnomocnik rektora ds. wydziału medycznego. Wcześniej ubiegał się o funkcję rektora na Uniwersytetu Medycznego w Lublinie, jednak senat uczelni odrzucił jego kandydaturę. Choć uniwersytet odmawiał komentarza, najprawdopodobniej przyczyną takiej decyzji były jego niewysublimowane żarciki.

Wśród studentów znany jest z żenujących

. W 2019 roku jedna ze studentek Maciejewskiego przyznała w rozmowie z TOK FM, że wielokrotnie przekraczał granice dobrego smaku na swoich wykładach.

- Tor oddychania kobiety jest piersiowy, interpretujcie to, jak chcecie, ale jest piersiowy. Przy okazji, nam [mężczyznom – przyp. red.] też jest przyjemniej, jak te

. Wzrokowo mamy pozytywne wrażenia, zwłaszcza jak jest ciepło - cytowała słowa profesora podczas wykładu o anatomii. 

Innym razem mówił o

. Maciejewski miał myśleć, że kobiecy jest wypełniony "czyszczeniem toalety", "impulsywnym kupowaniem", "gadaniem" czy wymyślaniem "głupich rzeczy, by wkurzyć męża", a męski "myśleniem o seksie". 

- Pewnie myślicie: co on gada, świntuch. A w noc poślubną ten palec dobrze pośliniony służy do podejścia do nocnej szafki, gdzie się żona właśnie przygotowuje... Ale panowie - rozum najpierw, nie hormony. Otwieram szufladę i... przeliczam posag. A co wy macie na myśli? - tak miał brzmieć kolejny żart profesora o “nocy poślubnej”. 

Profesor wówczas pracował na Uniwersytecie Medycznym w Lublinie. Ówczesny rzecznik tłumaczył, że młodzież "nam się wysubtelniła". 

Co więcej, Maciejewski był otwartym przeciwnikiem metody in vitro. Z relacji absolwentki wynika, że profesor lubił przekonywać swoich podopiecznych, że "in vitro to

, że jako lekarze powinniśmy się kierować sumieniem i pamiętać, że dziecko jest darem od Boga". Innym razem, gdy rozdanie dyplomów zbiegło się z Marszem Równości, stwierdził, że geje i lesbijki zniszczyli paradą święto studentów.

W 2020 roku Maciejewski próbował się bronić. Stwierdził, że trwa na niego nagonka medialna bez jakiejkolwiek przyczyny.

Dotarliśmy do memów autorstwa studentów Maciejewskiego, jednak publikujemy te najbardziej korzystne.