fot. East News
W środę podczas narady z rządem Rosji
Władimir Putin
poinformował, że państwa uznane za
nieprzyjazne jego krajowi,
będą musiały
płacić za gaz ziemny w rublach
.
- Postanowiłem, aby jak najszybciej zrealizować kompleks działań w sprawie przejścia w zapłacie - zacznijmy od tego - za nasz gaz ziemny, dostarczany do tak zwanych nieprzyjaznych państw, na rosyjskie ruble - stwierdził.
- Rosja będzie oczywiście nadal dostarczać gaz ziemny zgodnie z ilościami i cenami (...) ustalonymi we wcześniej zawartych kontraktach. Zmiany będą dotyczyć jedynie waluty płatności, która zostanie zmieniona na rosyjskie ruble - dodał.
Reuters informował, że Putin miał dać
tydzień rządowi i bankowi centralnemu na znalezienie rozwiązania
, jak przenieść te operacje na rosyjską walutę. Gazprom zaś ma mieć nakazane wprowadzenie odpowiednich zmian w kontraktach gazowych.
Na doniesienia te natychmiast zareagował m.in.
PGNiG
. Okazuje się, że według kontraktu jamalskiego nie ma mowy o zmianie uregulowań płatności:
-
Kontrakt jamalski przewiduje sposób regulowania płatności za gaz
, kontrahent nie może dowolnie go zmieniać - oświadczył w czwartek prezes PGNiG Paweł Majewski
- Kontrakt, którego szczegółów zdradzać nie mogę, przewiduje sposób regulowania płatności. To nie jest tak, że kontrahent może sobie dowolnie, życzeniowo zmieniać sposób regulowania płatności.
Będziemy realizować kontrakt, tak jak jesteśmy do tego zobowiązani
- dodał.
Podobną opinię wyraził
niemiecki kanclerz Olaf Scholz oraz włoski premier Mario Draghi
:
- Wszędzie są stałe kontrakty, a waluta, w której mają być opłacane dostawy, jest częścią tych kontraktów. W większości przypadków jest to euro lub dolary - powiedział Scholz po przybyciu na szczyt UE w Brukseli w czwartek.
- To w zasadzie naruszenie umowy - stwierdził z kolei włoski premier.
Do zapowiedzi odniosła się także
przewodnicząca
Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen
, która stwierdziła, że w ten sposób Putin chce obejść sankcje, jednak KE na to nie pozwoli:
- Nie pozwolimy na obejście naszych sankcji. Skończyły się czasy, w których można by użyć energii do szantażowania nas - oświadczyła.