Na koncie Donalda Trumpa Jr. na Twitterze pojawiły się ostatnio niepokojące wpisy. Syn byłego prezydenta m.in. oświadczył, że
jego ojciec umarł
i zastąpi go w wyborach prezydenckich w 2024 roku, groził Korei Północnej, a także użył rasistowskiej obelgi w kierunku prezydenta Joe Bidena.
Tweety zostały usunięte około pół godziny po publikacji.
Rzecznik Donalda Trumpa Andrew Surabian poinformował, że profil syna biznesmena został
przejęty przez hakerów
i to oni publikowali wulgarne posty. Zapewnił, że biznesmen żyje i ma się dobrze.
Portal społecznościowy nie komentuje incydentu. Jednocześnie wielu użytkowników wierzyło, że to prawdziwe wpisy syna Trumpa, który w przeszłości wielokrotnie publikował kontrowersyjne treści.
Kilka dni temu Trump Jr. opublikował na Instagramie kolaż ze zdjęć osób oskarżonych o gwałt. Wśród nich znalazł się m.in. Andrew Tate, ale również były prezydent USA.
"Pewnego dnia przyjdą po ciebie. Nie wierzę w tyle zbiegów okoliczności i wy też nie powinniście" - napisał.