fot. East News
Szczepan Wojcik
to czołowy hodowca norek
, który oprócz biznesu futerkowego prowadzi także Fundację Polska Ziemia - wydawcę magazynu Świat Rolnika oraz portalu wSensie.pl. Ponadto przyjaźni się z ojcem Tadeuszem Rydzykiem: regularnie wypowiada się na łamach jego mediów oraz wyprodukował dla TV Trwam dwa filmy o ideologii gender.
Biznesmen, który jako jeden z pierwszych zaczął bojkotować projekt nowelizacji ustawy o ochronie praw zwierząt potocznie nazywany "5 dla zwierząt", teraz paradoksalnie martwi się o los norek. Wójcik poinformował na Twitterze, że rolnicy z województwa lubelskiego muszą
uśpić ponad 29 tysięcy "zdrowych osesków", bo u 4 sztuk wykryto COVID-19
:
Norki to jedyne zwierzęta, które oprócz ludzi przenoszą wirus drogą kropelkową.
"Odszkodowań nie będzie. Zamiast wprowadzić kwarantannę jak w innych krajach EU, w Polsce jest brak zgody na szczepienia i nakaz gazowania zwierząt" - napisał Wójcik.
W komentarzach widać zbulwersowanie. Użytkownicy oznaczają
Sylwię Spurek
, która znana jest z promowania diety roślinnej. Pytają się,
gdzie teraz podziali się obrońcy zwierząt
:
"Te zwierzęta nie powinny w ogóle się urodzić, może mieć pan pretensje tylko do siebie" - napisała inna użytkowniczka:
Rok temu ukraiński aktywista Otwartych Klatek przechwycił nagrania z hodowli norek Wójcika, na którym widać poziom dobrostanu znajdujących się tam zwierząt - konwulsje, otwarte rany, choroby psychiczne: