fot. East News
W czwartek w Warszawie odbył się
Protest Wolnych Polaków
zorganizowany przez Prawo i Sprawiedliwość w wyrazie sprzeciwu wobec działań rządu Donalda Tuska. Samo wydarzenie przebiegło spokojnie, jednak wzbudziło wiele kontrowersji. Wątpliwości budzi między innymi udział w proteście
Barbary Kamińskiej, żony Mariusza Kamińskiego
, który przebywa obecnie w areszcie w Radomiu. Kobieta, która w narracji PiS przedstawiana jest jako "żona więźnia politycznego", jest bowiem czynnym sędzią, a w dodatku przebywa na zwolnieniu lekarskim.
Od zatrzymania Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika ich żony przedstawiane są przez PiS czy TV Republika jako
"żony więźniów politycznych"
. Obie wzięły udział w czwartkowym Proteście Wolnych Polaków, stały obok Jarosława Kaczyńskiego i Mateusza Morawieckiego i przemawiały do zgromadzonych.
- Adam Bodnar, były rzecznik praw obywatelskich, przyczynił się do uwięzienia mojego męża. Proszę, żebyście zażądali od Bodnara, żeby ich uwolnił. Oni nie będą chcieli, bo idą jak walec - mówiła podczas protestu.
Wcześniej Kamińska i Wąsik gościły w Pałacu Prezydenckim i wzięły udział w
konferencji prasowej z Andrzejem Dudą,
podczas której zapowiedział on kolejne ułaskawienie dla ich mężów.
Wczoraj Barbara Kamińska pojawiła się również na
manifestacji pod aresztem w Radomiu
, w którym przebywa jej mąż.
Udział Kamińskiej w tego typu wydarzeniach budzi jednak wiele wątpliwości. Jak zauważa
Gazeta Wyborcza
, jest ona bowiem
sędzią Sądu Rejonowego w Piasecznie
. W sieci pojawiło się wiele komentarzy wskazujących, że jako sędzia Kamińska nie powinna prowadzić działalności publicznej. Opinie w tej sprawie są jednak podzielone.
Wyborcza
przytacza komentarze
Jacka Ozdoby
z Suwerennej Polski, który po Marszu Miliona Serc Koalicji Obywatelskiej, w którym szedł np. Igor Tuleya, twierdził, że "sędziowie, którzy idą w upolitycznionym marszu, łamią przepisy konstytucji dotyczące niezależności sądów i niezawisłości sędziów". Teraz Ozdoba uważa jednak, że "szukanie intencji politycznego udziału" w przypadku Kamińskiej byłoby złośliwe.
- Była na demonstracji ze względu ze swoją najbliższą osobę - mówi.
Bartłomiej Przymusiński, rzecznik stowarzyszenia Iustitia też mówi o "mieszanych odczuciach".
- Owszem, sędziowie nie powinni uczestniczyć w demonstracjach politycznych. Ale tu chodziło o jej męża, w moim odczuciu wątek osobisty może usprawiedliwiać jej uczestnictwo w tym proteście - mówi cytowany przez
Gazetę Wyborczą
.
Dodatkowe kontrowersje wywołują doniesienia, że
Kamińska od października przebywa na zwolnieniu lekarskim
. Jak podaje OKO.press, było ono już kilkukrotnie przedłużane kolejnymi zwolnieniami, a 11 października, gdy Kamińska przemawiała na proteście PiS, w sądzie odwołano rozprawy zaplanowane na ten dzień z powodu jej nieobecności.
O Barbarze Kamińskiej głośno było w mediach jeszcze przed zatrzymaniem jej męża. Pod koniec grudnia Onet ujawnił, że brat Kamińskiej, prokurator Mariusz Kierepka, złożył zawiadomienie na nią i ich siostrę Małgorzatę.
Zarzuca im oszustwa i zgarnięcie majątku po zmarłym ojcu
, sprawę bada prokuratura.
Jednocześnie media przypominają, że pierwsza żona Mariusza Kamińskiego, Anna Kasprzyszak, wciąż pełni ważne funkcje "w uniwersum PiS". W 2015 została dyrektorem Biura do Spraw Narodowej Rady Rozwoju w kancelarii Andrzeja Dudy, pełniła to stanowisko przez dwa lata. W 2017 roku Kasprzyszak została mianowana na Doradcę Społecznego prezydenta. Pełni również funkcję dyrektora Departament Edukacji i Wydawnictw Narodowego Banku Polskiego. Tymczasem z rekomendacji NBP Kacper Kamiński, syn Mariusza Kamińskiego i Kasprzyszak, dostał ntratną posadę w Banku Światowym. Stracił to stanowisko w październiku po przejęciu władzy przez KO, Trzecią Drogę i Lewicę.