W sieci popularność zdobyło nagranie, na którym widać, jak znajdujący się na moście
nastolatek oblewa mlekiem przepływające pod nim łodzie
. Sytuacja miała miejsce w
Australii
. Nastolatek zakłócał wycieczki po rzece Yarra. Film obejrzano 32 miliony razy. Ostatecznie został jednak usunięty.
Jedna z ofiar żartownisia Veronica Burgess również opublikowała w sieci nagranie, na którym żali się, że ona i jej grupa znajomych świętowali urodziny jednego z nich, a nastolatek zakłócił urodzinową imprezę i oblał ich mlekiem.
"Rezerwujesz GoBoat dla swoich przyjaciół z okazji urodzin, a jakieś dziecko na moście nad nami wylewa na nas całą butelkę mleka" - żaliła się jedna z ofiar prankstera.
Okazuje się jednak, że prankster nie miał szczęścia. Po tym jak nagranie stało się popularne internauci i policja wyśledziła żartownisia. To
16-letni uczeń Melbourne Grammar School
. To elitarna szkoła, której roczne czesne waha się od 21 do 28 tysięcy dolarów w zależności, jakie oceny uzyskuje uczeń.
Szkoła zdecydowała, że nastolatek
zostanie zawieszony
. Dyrektor Melbourne Grammar School, Philip Grutzner w rozmowie z lokalnymi mediami stwierdził, że czyn chłopca był niedopuszczalny:
- Mamy stanowczy pogląd, że takie zachowanie było całkowicie nie do przyjęcia i traktowaliśmy sprawę z najwyższą powagą. Chociaż incydent miał miejsce poza szkołą to i tak podjęliśmy działania. Staramy się zaszczepić zrozumienie znaczenia szacunku i troski do innych w naszych uczniach. Oprócz tego uczniowie muszą mieć świadomość, że są odpowiedzialni za swoje czyny - powiedział.
Na krótko przed zawieszeniem nastolatek apelował mediach społecznościowych, by nie przesyłać filmu z jego żartem władzom szkoły, ponieważ grozi mu wydalenie:
"Proszę, przestańcie kontaktować się z moją szkołą. Szkoła mnie złapała i grozi mi wydalenie. Nie mogę uwierzyć, że zrobiliście to nieletniemu" - napisał.
"Dlaczego mi to zrobiliście. Zrujnowaliście mi życie. Jestem tylko dzieckiem" - pisał.