Dwa dni temu minister zdrowia
Adam Niedzielski
przyznał, że mamy już do czynienia z kolejną falą pandemii oraz, że, według szacunków resortu zdrowia, w połowie lutego należy spodziewać się
minimum 60 tysięcy zakażeń dziennie
:
Dziś odbyła się kolejna konferencja Niedzielskiego dotycząca sytuacji epidemicznej w Polsce.
- Mamy
30 586 nowych zakażeń
. To jest liczba, której nie spotkaliśmy w trakcie całej czwartej fali. Drugi dzień tygodnia i mamy już przekroczone 30 tysięcy. Dynamika oznacza podwajanie z tygodnia na tydzień liczby infekcji - mówił minister.
Poinformował, że dynamicznie rośnie liczba zleceń wykonywanych w POZ na kolejne badania -
z 40 do 60 tysięcy w ciągu tygodnia
. Wszystko przez wariant Omikron, który stanowi już
ponad 20% wszystkich zakażeń
.
- W przyszłym tygodniu możemy mieć poziom zakażeń o wartości nawet powyżej 50 tysięcy. To sytuacja stanowiąca ogromne ryzyko dla systemu opieki zdrowotnej - podkreślił.
Z tego powodu zdecydowano o wprowadzeniu
obowiązku przejścia na pracę zdalną
w administracji publicznej, z wyjątkiem zadań, które muszą być realizowane w tradycyjnym modelu pracy. Niedzielski
zaapelował do pracodawców
, żeby oni również wprowadzili w swoich przedsiębiorstwach home office.
- Ważnym i krytycznym zagadnieniem jest ustawa, która jest teraz procedowana w Sejmie. Daje ona podstawy do tego, by egzekwować obecne restrykcje, przede wszystkim stosowanie certyfikatu covidowego - stwierdził.
Mowa o projekcie ustawy o szczególnych rozwiązaniach zapewniających możliwość prowadzenia działalności gospodarczej w czasie epidemii COVID-19. Pracodawca będzie mógł żądać od pracownika
okazania zaświadczenia o szczepieniu
, przebytej chorobie lub negatywnym wyniku testu:
Niedzielski zdementował informację o jego rzekomej dymisji. RMF FM podało, że minister uzależnia swoją przyszłość w rządzie od decyzji rządu w sprawie przytoczonej ustawy:
- W kwestiach związanych z pogłoskami o mojej dymisji, to tylko i wyłącznie pogłoski. Mam jednoznaczne zapewnienie ze strony kierownictwa, premiera Morawieckiego i prezesa Kaczyńskiego, że ustawa będzie procedowana - zadeklarował.