Znowu. Celowo lub nie, redakcje portali pozwalają sobie regularnie na publikowanie ewidentnych żartów jako prawdziwych wiadomości. I nie jest to kwestia niezrozumienia czy bariery językowej. W tym wypadku cała strona jest satyryczna.
Czy redaktor
tak bardzo chciał uwierzyć w nagłówek, że nie sprawdził źródła?
Inne żarty z tej strony, mniej lub bardziej smaczne:
"Papież Franciszek odwołuje Biblię i proponuje stworzenie nowej książki" czy
"Nowe gatunki komara mogą cię zapłodnić jednym ukąszeniem"
.
Ten artykuł pewnie pogłębi jeszcze napięte stosunki w redakcji
Gazety Wyborczej
, której dziennikarze zawsze przypominają, że "gazeta.pl to co innego". I mają rację, bo to ten sam budynek, ale inne piętro.