fo. East News / gov.pl
Gazeta Wyborcza
ustaliła, że
hakerzy
działający prawdopodobnie
na rzecz rosyjskiego wywiadu
przed
wyborami w 2023 roku
rozesłali
setki tysięcy SMS-ów
z agitacją wyborczą, zachęcając do głosowania na Prawo i Sprawiedliwość. Hakerzy mieli rozesłać 187 tys. SMS-ów z agitacją wyborczą,
podszywając się pod kampanię wyborczą PiS
. Według ustaleń Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, na które powołuje się
Wyborcza,
mieli wysłać jeszcze 600 tys. wiadomości.
Wszystkie wiadomości zachęcały do głosowania na PiS:
"GlosujNaPiS! Przywróciliśmy seniorom prawo do godnej starości i zrobimy tez pogrzeby emerytów za darmo (pis. oryg.)" - brzmiała treść wiadomości.
Partia natychmiast zaprzeczyła
, by miała jakikolwiek związek z wiadomościami.
W przeddzień wyborów parlamentarnych
przejęto również ekrany w 20 galeriach handlowych
. Na wyświetlaczach infokiosków pokazywano zdjęcia i hasła polityków PiS. Wiadomości zawierały m.in.
obietnice darmowych pogrzebów dla emerytów oraz krytyczne komentarze na temat działań Unii Europejskiej
.
Zarówno pracownicy firmy zarządzającej infokioskami, jak i właściciel spółki, z której wysyłano SMS-y
potwierdzili włamanie
. Sprawą zajęła się Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Ustaliła ona, że adresy IP, z których prowadzono obie akcje, są przypisane do szwedzkiego operatora internetowego oraz Nord VPN. Według ustaleń usługą VPN zarządza firma zarejestrowana w
Panamie
.
Źródła
Wyborczej
twierdzą, że celem działań było "
wywołanie poważnych zakłóceń w ustroju Rzeczypospolitej Polskiej
".
"To byli zawodowcy, a nie amatorzy.
Metody działania wskazują na rosyjskie służby.
Wpisują się też w rosyjskie kampanie dezinformacyjne prowadzone w Europie - podaje
Wyborcza
powołując się na źródła związane ze śledztwem w tej sprawie.
Na Rosjan wskazują fałszywe SMS-y, które nie miały polskich liter. Z kolei w jednym z haseł wyświetlanych na infokioskach pojawił się drobny błąd - "zakaz palienia węglem" zamiast "zakazu palenia".