Przejechał 120 kilometrów,
zanim policja go złapała i poraziła tazerami -
Joshua Yabut
naprawdę miał ciężką fazę. Podczas rutynowego transportu nagle skręcił kierowanym przez siebie pojazdem i zafunował policji ciężki pościg. Co więcej, w trakcie feralnego wieczoru używał Twittera i wypisywał rzeczy
"ludzie, ale pić mi się chce
" albo "gdzie jest wodny byk?" nawiązując do wojskowych beczkowozów.
Na marginesie całej sprawy:
produkcja żołnierzy oznacza zawsze produkcję weteranów
. Ci z kolei często okazują się być pozostawieni sami sobie z urazami psychicznymi wynikającymi z przebywania w ciągłym stresie. Nie znamy przypadku Yabuta, ale ta odjazdowa histora chyba ma smutne tło -
Yabut jest weteranem z Afganistanu
.