Rzecznik talibów Zabihullah Mudżahid podczas konferencji prasowej, fot. East News
Jeden z rzeczników
talibów
, którzy przejęli władzę w Afganistanie, udzielił pierwszego wywiadu zachodnim mediom. Rozmowa
Zabihullaha Mudżahida
z New York Timesem już oceniania jest jako kolejna próba poprawy wizerunku afgańskich bojowników.
- Chcemy budować przyszłość i zapomnieć o tym, co wydarzyło się w przeszłości - stwierdził rzecznik.
Mudżahid próbował przekonywać m.in., że talibowie
nie będą chcieli w pełni kontrolować kobiet
, które przez ostatnie 20 lat zyskały wiele swobód. Jak stwierdził, będą mogły one wrócić do swoich codziennych zajęć, a
męski opiekun
będzie musiał im towarzyszyć tylko w przypadku podróży trwających trzy dni lub więcej.
- Jeśli pójdą do szkoły, biura, szpitala czy na uniwersytet, nie będą potrzebowały opiekuna - stwierdził.
Nie odniósł się do faktu, że zaledwie tydzień temu sam
zaapelował
do wszystkch kobiet, aby "dla swojego bezpieczeństwa" pozostały w domach, ponieważ bojownicy nie zostali przeszkoleni do tego, aby je szanować.
Rzecznik zaprzecza również, jakoby talibowie
szukali byłych współpracowników amerykańskiego wojska
. Jak stwierdził, niepotrzebnie wyjeżdżają z kraju, ponieważ z pewnością byliby bezpieczni. Skrytykował też masową ewakuację prowadzoną przez kraje zachodnie.
- Nie powinni ingerować w sprawy naszego kraju i zabierać naszego personelu: lekarzy, profesorów i innych potrzebnych tutaj ludzi (...) w USA oni mogą zostać pomywaczami albo kucharzami. To nieludzkie.
Choć Mudżahid, który typowany jest na nowego ministra informacji i kultury, próbował zaprezentować w wywiadzie talibów jako tolerancyjnych i postępowych, potwierdził też informacje, że
muzyka w Afganistanie będzie zakazana
.
- W islamie muzyka jest zakazana, ale mam nadzieję, że uda nam się raczej przekonać ludzi do tego stanowiska, niż zmuszać ich do jego przyjęcia - stwierdził.