Madrycki ratusz
wpadł na ciekawy pomysł, by zamiast kosiarek
do koszenia trawy "zatrudnić" owce.
Stado ponad 500 owiec strzyże teraz trawę
w największym miejskim parku w Madrycie - Casa de Campo.
Casa de Campo ma ponad
1722 hektary.
Leży na dawnych terenach łowieckich hiszpańskiej rodziny królewskiej.
Beatriz Garcia San Gabino z madryckiego rausza w rozmowie z mediami powiedziała, że "zatrudnienie" owiec jest sposobem nie tylko na zapobieżenie pożarom i utrzymanie porządku w parku, ale także ma pomóc w kształceniu mieszkańców na temat życia wsi.
Zwierzętami opiekuje się dwóch pasterzy z psami.
Owce należą głównie do rodzimej hiszpańskiej rasy Rubia del Molar, zagrożonej wyginięciem.
Noce zwierzęta spędzają w specjalnie ustawionym namiocie.
Kiedy temperatury w Madrycie wzrosną owce zostaną odesłane na ranczo prowadzone przez spółdzielnię rolniczą Los Apisquillos w Puebla de la Sierra. Później do Casa de Campo wrócą dopiero w październiku, gdzie spędzą zimę.