fot. Policja
Portal tvn24.pl dotarł do informacji o "towarzyskim spotkaniu policjantów", które zakończyło się
wszczęciem 21 postępowań dyscyplinarnych
. W libacji wzięli udział policjanci z zespołów prasowych oraz policyjni antyterroryści.
Jeden z czytelników portalu poinformował redakcję w ubiegły wtorek o awanturze i przepychankach między pijanymi funkcjonariuszami policji a dyżurnym Centrum Szkolenia Policji w Legionowie. W tym czasie odbywał się tam m.in. kilkutygodniowy kurs dla funkcjonariuszy pionu kontrterrorystycznego z Wrocławia i Rzeszowa oraz dla policjantów z zespołów prasowych.
Po godzinie 21 w jednym z pokojów zgromadzili się rzecznicy, w dużej mierze kobiety, uczestniczący w kursie zawodowym, do których szybko dołączyli "antyterroryści" z przenośnym głośnikiem. Chwilę później odwiedził ich
oficer dyżurny
, który, według relacji jednego z uczestników,
wszedł z krzykiem i przewrócił stół
. Nie spodobało mu się łamanie reżimu mundurowego, który funkcjonuje również w centrum szkoleniowym.
Według dyżurnego, jeden z antyterrorystów zaczął mu ubliżać i ranił w rękę szkłem, które miał w dłoni. Dziennikarze dowiedzieli się, że funkcjonariusze szybko opuścili imprezę, a kadra nie była w stanie ich zlokalizować aż do rana. W pokoju zostały jedynie zakwaterowane tam policjantki, których badanie wykluczyło, że są pod wpływem alkoholu. Pozostali pojawili się na porannym apelu, a następnie na swoich zajęciach.
Komendant centrum inspektor Anna Jędrzejewska-Szpak podjęła decyzję o objęciu wszystkich 21 uczestników incydentu postępowaniami dyscyplinarnymi. Z kolei 13 uczestników kursu prasowego będzie odpowiadać za naruszenia etyki zawodowej, a konkretnie za wniesienie i spożywanie alkoholu na terenie szkoły bez poinformowania dyżurnych.
Komendant główny policji generał Jarosław Szymczyk podjął decyzję o usunięciu wszystkich z pracy w pionach prasowych, teraz czekają na przydzielenie nowych miejsc służby. Portal tvn24.pl dowiedział się, że postępowanie dyscyplinarne dotyczy również oficera dyżurnego centrum, który miał być agresywny wobec uczestników kursów.