Amerykański konsultant polityczny Jason Jay Smart
zarzucił Władimirowi Sołowjowowi hipokryzję
. Mężczyzna opublikował tweeta, w którym wskazał, że 21-letni syn propagandysty uchyla się od służby wojskowej.
Sołowjow prowadzi popularny program
Wieczór z Władimirem Sołowjowem
na antenie pierwszego programu rosyjskiej telewizji. Od początku inwazji Rosji na Ukrainę mówi o "świętej wojnie" z Zachodem i popiera atak zbrojny. Od dłuższego czasu prawi również o
konieczności mobilizowania młodych Rosjan
do wstępowania do armii.
Portal thedailybeast.com zauważył, że Sołowjow uważa, że wkład w wysiłek wojenny jest patriotycznym obowiązkiem każdego młodego Rosjanina. Tymczasem jego syn Danił Sołowjow ma
rozwijać swoją karierę modela w Londynie
zamiast walczyć na froncie.
Smart załączył do wpisu zdjęcia, które potwierdzają jego zarzuty.
Propagandysta odniósł się do sprawy w trakcie swojego programu. Przyznał, że jego syn studiował w Londynie, jednak obecnie przebywa w Moskwie.
- Wiedzie trudne życie przeciętnego młodego człowieka i nie uchyla się od czegokolwiek - stwierdził.
Dodał, że jego syn jest dorosły i żyje po swojemu, bez względu na to czy ojcu się to podoba czy nie. Ponadto nazwał osoby uderzające w Daniła "bestiami opłacanymi przez Ukraińców" i
zagroził pozwami sądowymi
każdemu, kto informował o karierze modela 21-latka w Londynie.