To kolejny weekend z
falą upałów w Polsce
. Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej w czwartek objął
ostrzeżeniami siedem województw
. Na terenie pięciu z nich obowiązują alerty drugiego stopnia. Prognozowana temperatura może przekroczyć nawet 33 stopnie.
Funkcjonowanie w upałach nie jest ani łatwe, ani nie wpływa korzystnie na nasze zdrowie.
Nie pomaga temu postępująca "betonoza" i niszczenie terenów zielonych.
19 czerwca ubiegłego roku grupa "Czechowiczanie dla Przyrody"
odwiedziła parki na osiedlu Północ oraz "Lasek", ulicę Traugutta, Skwer Stulecia, plac Jana Pawła II oraz okolice ronda Solidarności. Przeprowadziła tam eksperymenty dotyczące temperatury. W tym dniu w mieście temperatura
maksymalna w Czechowicach-Dziedzicach wynosiła 28,5 stopnia Celsjusza
.
Aktywiści postanowili sprawdzić, do jakich temperatur nagrzewa się nawierzchnia. Okazało się, że na osiedlu "Północ" temperatura
nawierzchni osiągnęła 66 stopni.
W pierwszym z wymienionych miejsc sprawdzono gumową nawierzchnię na placu zabaw. Ta nagrzała się do 66 stopni Celsjusza.
Technologia pokazała także wyraźną różnicę w temperaturze nasłonecznionej ziemi w miejscu,
gdzie trawa nie była koszona 32,8 stopni Celsjusza,
w miejscu, gdzie była koszona tylko raz sezonie 37,1 stopni Celsjusza i
tam, gdzie była koszona tuż przed nastaniem upałów 54,7 stopni Celsjusza.
W ten sposób aktywiści chcieli pokazać jak betonoza i regularne usuwanie miejsc zielonych wpływa na życie w miastach i rosnące temperatury:
- Liczba dni upalnych w Polsce zwiększa się. Rośnie liczba dni z nocami tropikalnymi (nie spada w ciągu doby poniżej progu 20 stopni Celsjusza), miasta dla rozwoju komunikacji budują parkingi, chodniki, ścieżki rowerowe, rewitalizują ciągi piesze, wycinając drzewa, sadząc w zamian klony kuliste - mówił wówczas Robert Pieczarko członek grupy "Czechowiczanie dla Przyrody".
- Przetargi na koszenie trawy wygrywa kryterium kto taniej - trawa jest koszona rzadko, przy gruncie, efekt jest taki, że gleba osiąga w słońcu 50 - 55 stopni Celsjusza - parowanie przyspiesza. Następuje sprzężenie zwrotne. Jest jeszcze ciepłej i jeszcze gorzej. Do tego place zabaw dla dzieciaków budowane są kompletnie bez drzew, elementy ciemne nagrzewają się do 60 stopni Celsjusza, a gumowe podkłady zapierają dech. Wraz ze wzrostem temperatur - rośnie potencjał burz, duża ilość mm opadu na m2 połączona z betonem i wyschniętą glebą sprzyja powodziom błyskawicznym - mówił wówczas aktywista.