W tym tygodniu do gdańskiego portu dotarł transport wojskowy ze Stanów Zjednoczonych, w którym znaleziono
kilkadziesiąt egzotycznych pająków
. Pasażerów na gapę nieoficjalnie zidentyfikowano jako
czarne wdowy
, jedne z najbardziej jadowitych zwierząt na świecie. Zdarzeniem już zajęła się Wojewódzka Stacja Sanitarno-Epidemiologiczna w Gdańsku.
Do incydentu doszło na terenie Portu Północnego. Egzotyczne pająki zostały odnalezione w jednym z
motoryzacyjnych transportów wojskowych z USA
. Na miejsce natychmiast została wezwana specjalistyczna firma, zajmująca się wykonywaniem dezynsekcji - która objęła statek, którym pająki przypłynęły, nabrzeże i wszystkie okoliczne miejsca.
- Nie było żadnych ukąszeń,
nikt nie ucierpiał
, wszystkie zwierzęta unieszkodliwiono - powiedział rzecznik prasowy Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Gdańsku Zbigniew Zawadzki w trakcie
rozmowy
z Radiem ZET.
Sanepid nie przekazał, ile pająków znaleziono w transporcie ani do jakiego gatunku one należały. Z nieoficjalnych informacji Radia ZET wynika, że
mogły to być jadowite czarne wdowy
, występujące w Ameryce Północnej i Południowej. Miało ich być nawet kilkadziesiąt.
Do podobnego incydentu w gdańskim porcie doszło 12 lat temu. Wówczas w trakcie kontroli kontenera z samochodami, który przypłynął ze Stanów Zjednoczonych, celnicy ujawnili trzy czarne wdowy. Dwie z nich w trakcie podróży wzajemnie się zabiły, a trzecia została uśpiona. Pająki tego typu mają czarne ubarwienie i są szczególnie kojarzone z racji na charakterystyczne, czerwone plamki na odwłoku. Ich jad jest
15 razy silniejszy od toksyny grzechotnika
. W Polsce hodowla czarnych wdów jest prawnie zakazana.