Andrzej Duda tłumaczy, że nosił odzież Red Is Bad, ale nie wiedział o przekrętach

w rozmowie z RMF FM skomentował doniesienia dotyczące

, który w ramach kontraktów z rządem PiS miał otrzymać nawet pół miliarda złotych. Prezydent przyznał, że nosi koszulki Red is Bad, ale o kontrowersjach wokół marki dowiedział się wczoraj z mediów.

Onet ujawnił wczoraj, że

, założyciel lubianej przez polityków PiS marki Red is Bad, dzięki kontaktom w rządzie, bez przetargów otrzymywał atrakcyjne kontrakty od Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych. Za pośrednictwem kolejnych spółek miał m.in. dostarczać maseczki w czasie pandemii i agregatory prądu dla Ukrainy. Wedle CBA, które zajmowało się sprawą, na konto Szopy od rządu wpłynęło co najmniej pół miliarda złotych. W przestępczym procederze mieli brać udział również urzędnicy RARS i Kancelarii Premiera.

Dziś Onet, opierając się na raporcie z podsłuchów CBA, ujawnił, że do

, która miała pomagać powstańcom warszawskim. Tymczasem środki fundacji nie były przeznaczane na działania statutowe, a na prywatne cele Pawła Szopy, który przelewał je na konta swoich firm. Ponadto raport CBA wskazuje, że Szopa chciał zapłacić

za szybkie wyrejestrowanie fundacji z KRS przed wyborami parlamentarnymi bez składania zaległych sprawozdań finansowych. Ostatecznie fundację udało się wyrejestrować, choć ostatnie sprawozdanie w sądzie złożono w 2019 roku. 

O komentarz do sprawy Robert Mazurek zapytał dziś

na antenie RMF FM. Prezydent kilkukrotnie pokazywał się w ubraniach marki, w czasie pandemii odwiedził też sklep firmowy.

- Noszę różną odzież, staram się nosić odzież polską. Firma Red is Bad to jest polski producent odzieży, więc tak oczywiście, zdarza mi się nosić ich ubrania.

Na pytanie, czy prezydenta "nie zadziwia" kariera założyciela firmy, Duda odpowiedział, że o całej sprawie dowiedział się z mediów. 

- Szczerze mówiąc,

. Natomiast cóż, no każdy inny producent odzieży w Polsce mógł produkować atrakcyjne ładne koszulki w związku z kolejnymi rocznicami Powstania Warszawskiego, ale jakoś inni tego nie robili. Akurat firma Red is Bad rzeczywiście te koszulki co roku produkowała.

Nie chciał odpowiedzieć na pytanie, czy każdy producent mógłby liczyć na taką "życzliwość" ze strony rządu. 

- Mój jedyny kontakt z firmą Red is Bad to było rzeczywiście noszenie ich odzieży którą mam w swojej szafie, nie ukrywam tego.