Policjanci z grupy "Orzeł" zatrzymali
dwóch "legendarnych" złodziei samochodów
z Wołomina.
"Lala" i "Góral"
mieli wpaść na gorącym uczynku, gdy próbowali przeprowadzić skradziony na Pradze Północ samochód do dziupli w Wołominie.
Policjanci od kilku miesięcy pracowali nad zatrzymaniem tych dwóch mężczyzn. Każdego
tygodnia
38 i 49-latek kradli z warszawskich parkingów nawet do
10 samochodów
. Najczęściej były to pojazdy marek
japońskich i koreańskich,
które bezpośrednio po kradzieży były demontowane w dziupli na części.
Co ciekawe złodzieje kradzieży aut dokonywali w biały dzień. Tego dni, gdy zostali zatrzymani
na gorącym uczynku
, ukradli
Toyotę CHR
. Policjanci przygotowali blokadę oraz zasadzkę na złodziei. Zrobili to w miejscu, które było najbezpieczniejsze do przeprowadzenia tego typu działań.
Złodzieje próbowali staranować blokadę i przejechać interweniujących funkcjonariuszy. Policjanci zdecydowali się jednak na wybicie szyb w pojeździe i
siłowe zatrzymanie dwóch złodziei aut.
W pojeździe roboczym, który poruszał się drugi ze złodziei, policjanci znaleźli urządzenia elektryczne, służące do kradzieży pojazdów: Codegrabber, czyli emulator klucza, potocznie zwany gameboyem, Can-bus, dzięki której również dokonywali kradzieży pojazdów, a także zagłuszarki GSM, GPS, które w rezultacie okazały się nieskuteczne.
Sprawcy usłyszeli już po trzy
zarzuty
kradzieży z włamaniem pojazdów. Oprócz tego odpowiedzą także za niezatrzymanie się do kontroli drogowej. Do prokuratury trafił też wniosek o wszczęcie wobec obu zatrzymanych śledztwa pod zarzutem czynnej napaści na policjantów. Prokurator zawnioskował zaś o
3 miesiące tymczasowego aresztu
. Sąd przychylił się do prośby prokuratury.