Ogrody zoologiczne przyjmą zwierzęta ewakuowane z ZOO, które może dotknąć powódź

Władze

przekazały, że chcą zaangażować się w

, które w związku z powodzią będą musiały zdecydować się na ewakuację zwierząt.

Prezes płockiego ogrodu Krzysztof Kelman zapewnił, że chociaż ogród ma pełne obłożenie, to dla poszkodowanych zwierząt na pewno znajdzie się miejsce:

- Nie mamy wolnych pomieszczeń, które czekają na jakieś nieszczęście. Raczej we wszystkich pomieszczeniach mamy zwierzęta, mamy zaplecza hodowlane, które można by było podzielić na mniejsze części. Gdybyśmy brali na przykład gady, to byłby mniejszy problem, bo tych terrariów mamy dosyć dużo. Z dużymi zwierzętami byłby problem. Natomiast każde ZOO ma jakieś warunki do przyjmowania określonej grupy zwierząt - dodał.

W podobnym tonie wypowiedział się dyrektor Ogrodu Zoologicznego w Warszawie Andrzej Kruszewicz:

- Rada Dyrektorów, czyli Stowarzyszenie Polskich Ogrodów Zoologicznych i Akwariów dało konkretne zapytanie do Wrocławia i do Opola, że w razie czego, mogą liczyć na pomoc pozostałych ogrodów zoologicznych, ale deklaracja z Wrocławia i z Opola jest taka, że na razie wszystko jest pod kontrolą - przekazał w rozmowie z Polskim Radiem RDC.

Warszawskie zoo prowadzi też

, które ucierpiały w wyniku powodzi. Dary można przynosić pod bramy ZOO od strony ulicy Ratuszowej oraz Mostu Gdańskiego:

- Zbieramy dary, pokarmy suche, zbieramy też ręczniki, zbieramy koce. Można te rzeczy zostawić. Ochrona wskaże odpowiednie miejsce. Mamy to wszystko, kontenery są przygotowane. Także dziękujemy za wsparcie w imieniu tych zwierząt. Sytuacja jest trudna, wsparcie od nas wszystkich to taki dar serca, więc zróbmy to - przekazały władze warszawskiego zoo.